Rosnące ceny energii elektrycznej ponownie stają się tematem numer jeden. Tym razem główne źródło podwyżek nie leży w samej cenie kWh, lecz w dwóch obowiązkowych składnikach doliczanych do rachunku — opłacie mocowej i kogeneracyjnej, które od 2026 roku znacząco wzrosną.

Budżety domowe pod coraz większą presją
Statystyczne gospodarstwo domowe zużywające ok. 1800 kWh energii rocznie zapłaci miesięcznie o 7–8 zł więcej, co oznacza około 80 zł dodatkowych kosztów rocznie. Wzrost obejmie wszystkie progi zużycia — zarówno najmniejszych odbiorców, jak i rodziny o wysokiej konsumpcji energii.
Firmy i rolnictwo odczują największe obciążenie
Najboleśniejszy skok czeka odbiorców biznesowych w taryfach C. Nowa stawka wyniesie 0,2194 zł/kWh w godzinach szczytu, co oznacza wzrost o 55%. Dla przedsiębiorstw, przetwórstwa rolno-spożywczego czy gospodarstw energochłonnych przełoży się to na setki, a nawet tysiące złotych miesięcznie więcej kosztów operacyjnych.
Dlaczego opłata mocowa rośnie?
Opłata mocowa finansuje tzw. rynek mocy — system utrzymywania rezerw mocy gwarantujących stabilność dostaw i zabezpieczenie przed przerwami w dostawie prądu. Rosnące koszty utrzymania gotowości energetycznej sprawiły, że regulator zatwierdził największą podwyżkę od wprowadzenia mechanizmu w 2021 roku.
Drugi czynnik podwyżek — opłata kogeneracyjna
Od nowego roku opłata kogeneracyjna wzrośnie do 4,36 zł/MWh z 3 zł/MWh. Mechanizm ten wspiera produkcję energii i ciepła w wysokosprawnej kogeneracji, technologii uznawanej za bardziej wydajną i przyjazną środowisku, lecz wciąż kosztowną w utrzymaniu.
Jak obniżyć rachunki? OZE na prowadzeniu
Eksperci wskazują, że najbardziej realnym sposobem na ograniczenie wpływu podwyżek jest inwestycja w odnawialne źródła energii, przede wszystkim w fotowoltaikę. Własna produkcja prądu oznacza mniejsze pobranie energii z sieci, a więc również niższe opłaty regulacyjne, w tym opłatę mocową.
Prognozy bez złudzeń — taniej nie będzie
Specjaliści rynku energii są zgodni: kolejne lata przyniosą dalszy wzrost kosztów, a obowiązkowe opłaty będą rosły wraz z transformacją energetyczną i wycofywaniem jednostek węglowych.
Podsumowanie jest proste: rok 2026 przyniesie odczuwalne podwyżki, a fotowoltaika i działania poprawiające efektywność energetyczną przestają być opcją — stają się koniecznością, jeśli chcemy utrzymać kontrolę nad rachunkami.






