Komisja Europejska wysunęła propozycję, by państwa członkowskie współfinansowały Wspólną Politykę Rolną, wspomagając tym samym unijny budżet po Brexicie. Koncepcja nie podoba się Francji.
Opuszczając wspólnotę, Wielka Brytania zmniejsza jej budżet o ok. 1/15. Jednocześnie państwa członkowskie nie tylko nie są skłonne do zwiększania swoich wkładów do unijnego budżetu, ale wręcz domagają się zwiększenia finansowania przez UE kolejnych obszarów, jak np. nowych inicjatyw z dziedziny bezpieczeństwa i obrony. Zmusza to Komisję Europejską do szukania cięć budżetowych.
Pomysł na rozwiązanie problemu mają eksperci z dyrekcji generalnej ds. budżetu podlegającej komisarzowi ds. zasobów ludzkich i budżetu Güntherowi Oettingerowi. W ich opinii cięcia powinny skupić się w sferze Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Ta pierwsza wspólna polityka europejska pochłania obecnie ok. 40 proc wydatków budżetowych UE. Zdaniem ekspertów KE mogłaby być wspófinansowana przez państwa członkowskie.
Francuski sprzeciw
Jednak już sama ta idea wzbudziła protest państw członkowskich. „KE z całą pewnością popełnia błąd tą propozycją” – powiedziało francuskie źródło z unijnej dyplomacji.
Zdaniem francuskich ekspertów z branży rolniczej, na projekcie mogą ucierpieć przede wszystkim farmerzy. Rolnicy zostaliby narażeni na drastyczne cięcia dotychczasowych dotacji przez rząd, który musiałby pewną część funduszy przeznaczyć na WPR. Ponadto propozycja KE niekorzystnie wpłynęłaby na konkurencyjność pomiędzy państwami członkowskimi – poziom finansowania sektora rolniczego w danym kraju zależałby w dużej mierze od jego zamożności.
„Komisja twierdzi, że pracuje na rzecz jednolitego rynku. To jak malowanie ściany na raz na czarno i raz na biało przy jednoczesnym twierdzeniu, że w rezultacie będzie biała” – powiedział Yves Mandre z FarmEurope, francuskiego rolniczego think-tanku. Mandre określił analizy dyrekcji generalnej jako „stronnicze” oraz przygotowane przez ludzi z niewielkim doświadczeniem w branży.
Francuska krytyka projektu nie jest jednak jednolita.
„Ten dokument zawiera wiele ciekawych punktów” – powiedziała Isabelle Thomas, francuska eurodeputowana Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim (S&D), zasiadająca w parlamentarnej komisji ds. budżetu.
Francja planuje przedstawić tego lata kontrpropozycję, która ma łączyć elastyczne środki z bezpośrednimi dopłatami dla farmerów.
Paryż nie odniósł się jeszcze wprost do komisyjnej propozycji.
Rolnicza Francja
Polityka rolna zawsze była istotnym elementem integracji europejskiej – o niekorzystne dla Francji reformy rolne rozbijał się słynny kryzys pustego krzesła. Także w zamian za przywileje w tym sektorze V Republika zgodziła się ostatecznie na przyjęcie do wspólnoty Wielkiej Brytanii.
Obecnie Francja jest europejską „potęgą rolniczą” – jej udział w produkcji rolnej UE w 2014 r. wynosił ok. 18 proc., najwięcej wśród wszystkich państw członkowskich.
Podział Francji na linii Hawr-Marsylia, który dzieli kraj na część bardziej rolniczą i część uprzemysłowioną, przekłada się nieraz na francuskie podziały polityczne. Tak było m.in. w przypadku ostatnich wyborów prezydenckich, kiedy to wieś była przeciwna nacjonalistycznej Marine Le Pen. Dało to jasny wyraz sprzeciwu wobec renacjonalizacji finansowania sektora rolniczego, które teraz proponuje Komisja Europejska.
Redakcja AgroNews, fot. pixabay.com
Źródło: Natalia Kowalik | EurActiv.pl