We wtorkowe popołudnie w łódzkiej Atlas Arenie, przy 8-tysięcznej publiczności, firma BIO-GEN zamieniła swoje 35-lecie w widowisko, które wiele osób określa dziś jako największe wydarzenie branżowe ostatnich lat. Emocje, muzyka, światła, a przede wszystkim jedno wyraźne przesłanie: polska biotechnologia ma ambicje, tempo i skalę, jakiej jeszcze nie widzieliśmy.

Nie tylko świętowanie — prezentacja przyszłości
Przed oficjalną częścią gali zorganizowano konferencję prasową, podczas której kierownictwo firmy podsumowało dotychczasowe osiągnięcia, oceniło aktualną sytuację BIO-GEN i zapowiedziało dalsze kierunki rozwoju.

Dopiero po części merytorycznej rozpoczęła się właściwa celebracja, a na widowni i scenie pojawiło się wiele znanych osobowości ze świata sportu i kultury. Wśród nich znaleźli się m.in. Robert Lewandowski, Krzysztof Hołowczyc, Michał Żebrowski, Jerzy Owsiak. Spotkanie zwieńczył koncert Dawida Podsiadło.

BIO-GEN stawia na świat, ale nie zamierza z Polski odchodzić
Właściciel firmy, Jarosław Peczka, mówił bez owijania w bawełnę: „Polska biotechnologia nie ma kompleksów i nie musi stać z boku”. Wskazał jasno, że kolejnym etapem rozwoju jest ekspansja międzynarodowa, a za 5 lat — marzenie, które wywołało w hali owacje: 40-lecie BIO-GEN na Wembley.

To zapowiedź symboliczna. Ambicja sięga nie tylko Europy, ale globalnych rynków agrobiotechnologicznych, gdzie firmy z tego sektora walczą już nie tylko o kontrakty, lecz o kształt przyszłego rolnictwa.

Jednocześnie padła deklaracja, która wyraźnie podniosła emocje publiczności — mimo ofert wykupu i przeniesienia działalności złożonych przez zagraniczne podmioty, w tym państwa Zatoki Perskiej, Peczka zapowiedział:
„BIO-GEN pozostanie polską firmą. Nie jesteśmy na sprzedaż — ani dziś, ani nigdy.”
Nowe inwestycje, nowe technologie, nowy rozdział
W tle huku braw i świateł pobrzmiewała konkretna wiadomość biznesowa. BIO-GEN:
- finalizuje budowę nowego laboratorium, w które w trzy lata zainwestowano kilkanaście milionów złotych,
- uruchomił fundację wspierającą polskie rolnictwo,
- zapowiada odświeżenie identyfikacji wizualnej banerów

Największe emocje wywołał jednak temat przyszłych kierunków badań. Oprócz kontynuowania rozwoju produktów biotechnologicznych dla rolnictwa, firma celuje w przełomowe obszary:
- produkcja wodoru z wykorzystaniem mikroorganizmów,
- biopaliwa nowej generacji,
- biologiczne alternatywy dla klasycznych chemicznych rozwiązań agro.
Słowa Peczki brzmiały jak diagnoza branży — i jednocześnie jak ostrzeżenie dla globalnych potentatów:
„Świat wielkich koncernów przysnął. Kto nie inwestował w nowe rozwiązania, zostanie w tyle. My nie zamierzamy.”
35 lat minęło — i wygląda na to, że dopiero się zaczyna
Choć najwięcej mówiło się o celebrytach na scenie, wśród rolników i przedstawicieli nauki dominował jeden temat: na polskiej mapie innowacji w sektorze agro pojawia się gracz, który myśli nie w skali rynku, lecz w skali epoki.
BIO-GEN po raz pierwszy pokazał tak wyraźnie, że chce być nie tylko producentem preparatów mikrobiologicznych, ale jednym z architektów nowoczesnego rolnictwa — łączącego naukę, technologię, ekologię i skalę przemysłową.
Jeśli jubileusz na Wembley faktycznie się ziści, polski sektor biotechnologiczny zapisze się w historii nie jako dostawca, ale jako lider. A łódzka gala może się okazać tym, czym dla branży sportowej bywa pierwszy puchar — nie zwieńczeniem, lecz początkiem serii.






