Pierwsza azoksystrobina w formulacji SE, pikolram i chlorek mepikwatu solo, nowa zaprawa nasienna. Innvigo, polski producent środków ochrony roślin, świętuje trzecie urodziny i… nie zwalnia tempa. Choć firma jest obecna na rynku stosunkowo niedługo, posiada w ofercie aż 31 produktów i cały czas pracuje nad uzyskaniem nowych rejestracji.
Firma Innvigo powstała dokładnie trzy lata temu. Wtedy oferowała rolnikom tylko kilka produktów. Dziś posiada 31 środków z grupy herbicydów, insektycydów, fungicydów i regulatorów wzrostu. A już w 2019 roku w portfolio firmy ma się znaleźć 46 produktów. I, jak zapowiada prezes firmy Krzysztof Golec, wszystkie będzie wyróżniać wysoka jakość i rewelacyjna cena.
O sukcesie Innvigo świadczy fakt, że udział ich produktów w całym rynku środków ochrony roślin w Polsce wynosi ponad 4 proc. A gdyby wziąć pod uwagę tylko segment herbicydów, udziały wzrosłyby do 10 proc.
– Taki wynik, jak na firmę z trzyletnim stażem, to duże osiągnięcie. To oznacza, że zaufali nam rolnicy w całej Polsce. Nasze produkty spełniają wszystkie kryteria wymagane normami , a także oczekiwania gospodarzy. Jesteśmy z tego dumni – mówi Krzysztof Golec. I podkreśla, że Innvigo, jako polska firma, doskonale zna polskie realia.
– Dlatego nasza oferta jest idealnie dopasowana do potrzeb polskich rolników – wyjaśnia Golec.
Kolejny trudny sezon
Jesienno-zimowa aura w tym sezonie nie rozpieszcza producentów ozimin. Ciągłe deszcze uniemożliwiły zasiewy w optymalnych terminach agrotechnicznych. Ci rolnicy, którym jednak udało się wysiać nasiona, często nie mogli wjechać w pola, by wykonać zabiegi herbicydowe. W rzepaku utrudnione było wykonanie zabiegów regulatorami wzrostu, fungicydami i insektycydami.
– Oceniamy redukcję zasiewów zbóż ozimych lokalnie nawet do 40 proc., natomiast rzepaku – ok. 25 proc. – wylicza Marcin Bystroński, menedżer ds. upraw Innvigo. I dodaje, że stan plantacji zbóż ozimych, zwłaszcza jęczmienia, w wielu regionach jest bardzo słaby.
Marcin Bystroński, menedżer ds. upraw Innvigo
– Opóźnione zasiewy są przyczyną słabego rozkrzewienia plantacji. Konieczne będzie ich dokrzewienie, a więc stymulacja do rozwoju źdźbeł bocznych. Poza tym brak kontroli zachwaszczenia jesienią w zbożach powoduje konieczność wykonania kompleksowych zabiegów wiosennych – ocenia Bystroński.
Specjalista zwraca uwagę, że przebieg pogody jesienią stymulował rozwój chorób grzybowych, zwłaszcza podstawy źdźbła, mączniaków i rdzy. W związku z tym na wiosnę konieczne będzie wykonanie zabiegów fungicydowych pod tym kątem.
Dlatego, w jego opinii, wielu rolników będzie sięgało po ekonomiczne rozwiązania w ochronie upraw. A takie oferuje Innvigo – w myśl swojego motto, że dobre rozwiązania nie muszą być drogie.
– Dzięki znacznemu poszerzeniu oferty rolnicy będą mieli możliwość zbudowania kompletnych, skutecznych i ekonomicznych technologii ochrony – zapewnia menedżer.
Pierwsza strobiluryna, pikloram solo, nowa zaprawa. Lista nowości jest długa
Wiosną 2018 roku do sprzedaży trafi produkt Makler 250 SE zawierający doskonale znaną rolnikom azoksystrobinę. To pierwszy preparat zawierający substancję z grupy strobiluryn w ofercie Innvigo. Przeznaczony jest do zwalczania chorób takich jak: rdza brunatna, septorioza paskowana liści, brunatna plamistość liści, septorioza liści, rdza jęczmienia, rynchosporioza oraz plamistość siatkowa w pszenicy ozimej, pszenżycie ozimym oraz jęczmieniu jarym. Z kolei w uprawach rzepaku polecany jest do walki z czernią krzyżowych, zgnilizną twardzikową oraz szarą pleśnią.
Warto zauważyć, że to jedyna azoksystrobina dostępna na rynku w tej formulacji.
– Dzięki takiej formulacji mamy lepszą retencję cieczy roboczej oraz lepszą absorbcję i penetrację substancji czynnej. Posiada ona także korzystne właściwości antyzmywalne – mówi Bystroński.
Producentów rzepaku, którzy maja problem szczególnie z przytulią czepną w swoich uprawach z pewnością ucieszy informacja, że do walki z tym chwastem będą mogli zastosować preparat Zorro 300 SL, oparty o pikloram – substancję szczególnie skuteczną w zwalczaniu tych roślin i innych chwastów dwuliściennych rocznych i wieloletnich. Zorro, występujący również pod nazwą handlową Pikas 300 SL, to jedyny w Polsce środek zawierający pikloram solo.
– Dla wzmocnienia efektu można zastosować Zorro w mieszaninie z Majorem – podpowiada Mariusz Michalski, dyrektor regionu Północ.
Mariusz Michalski, dyrektor regionu Północ
Major 300 SL to herbicyd, który już za kilka tygodni trafi do sprzedaży. Preparat ten, oparty o chlopyralid, daje bardzo dobre rezultaty w walce z chabrem bławatkiem. Zarejestrowany jest do zwalczania chwastów dwuliściennych w uprawach pszenicy ozimej, rzepaku ozimym i buraku cukrowym.
Producenci buraka mogą skorzystać także z innego herbicydu od Innvigo. Kilka dni temu firma uzyskała rejestrację preparatu opartego o dobrze znaną substancję – metamitron – związek z grupy triazynonów. Jupiter 700 SC, bo o tym środku mowa, szczególnie dobrze radzi sobie w zwalczaniu chwastów dwuliściennych.
Z kolei producenci pszenicy ozimej dostali do dyspozycji preparat Cevino 500 SC oparty o flufenacet. Przeznaczony jest on do jesiennego zwalczania chwastów jedno i dwuliściennych, w tym miotły zbożowej.
Doradcy Innvigo zalecają, w celu zwiększenia skuteczności zabiegu, zastosować Cevino 500 SC w mieszaninie ze środkami zawierającymi diflufenikan – Saper 500 SC i Adiunkt 500 SC oraz metsulfuron – Galmet 20 SG i Primstar 20 SG.
Innvigo rozszerza także ofertę zapraw nasiennych. Jesienią ub.r. po raz pierwszy w portfolio firmy pojawił się Triter 050 FS (tritiokonazol), a kilka tygdni temu do tego segmentu fungicydów dołączył Madron 50 FS, zawierający znaną substancję czynną – fludioksonil. Preparaty te są przeznaczone do zaprawiania ziarna zbóż przed chorobami grzybowymi.
Innvigo nie zapomina również o sadownikach. Do walki z parchem jabłoni będą oni mogli w tym sezonie sięgnąć po preparat Lekaro 80 WG zawierający 80 g/kg kaptanu.
Do tych nowości dołączą niebawem kolejne produkty. W fazie rejestracji są aktualnie preparaty oparte o prochloraz, triflusulfuron, deltametrynę i trineksapak.
Barristo w truskawce, Los Ovados w rzepaku ozimym. Szersze rejestracje
Innvigo cały czas pracuje nad rozszerzeniem zastosowania istniejących już preparatów.
Plantatorzy truskawki w nadchodzącym sezonie będą mogli sięgnąć po herbicyd Baristo 500 SC, zawierający substancję czynną napropamid. Środek ten uzyskał niedawno rozszerzenie etykiety o stosowanie właśnie w tej uprawie.
– Poszerzamy możliwości zastosowania produktu w większej liczbie upraw, a przede wszystkim wchodzimy w te uprawy, w których trudniej się zwalcza chwasty i gdzie jest mniejszy wybór herbicydów – mówi Michalski.
Szerszy zakres rejestracji uzyskał także znany już rolnikom insektycyd Los Ovados 200 SE oparty o acetamipryd. W tym sezonie możemy go użyć do zwalczania w rzepaku ozimym chowacza podobnika i pryszczarka kapustnika w fazach BBCH 62-69. Z kolei w rzepaku jarym preparat będzie można zastosować do likwidacji chowaczy, pryszczarka kapustnika, słodyszka, gnatarza rzepakowca i mszyc. Los Ovados pomoże także sadownikom w zwalczaniu mszyc i owocówki jabłkóweczki na jabłoniach.
Krzysztof Golec, prezes Innvigo
Szerszą etykietę uzyskały także dwa fungicydy – Bukat 500 SC (tebukonazol) i Dafne 250 EC (difenokonazol). Można je teraz stosować w jesiennej ochronie rzepaku ozimego.
– Szerszy zakres rejestracji obydwu fungicydów pozwolił nam na skonstruowanie bardzo skutecznych rozwiązań fungicydowych w rzepaku. Przypomnę, że tym sezonie mamy bardzo silne porażenie suchą zgnilizną kapustnych. A jedną z najskuteczniejszych substancji w walce z patogenami tej choroby jest właśnie difenokonazol – podkreślał Mariusz Michalski.
Kompleksowa ochrona zbóż od Innvigo
W tym roku do herbicydowej ochrony zbóż Innvigo szczególnie poleca zestaw Fenoxinn 110 EC w dawce 0,66 l/ha z Tytanem 75 SG w dawce 60 g/ha i Herbistarem 200 EC w dawce 0,33 l/ha.
Zdaniem doradców firmy, taki zestaw pozwala na skuteczne zwalczanie chwastów jedno- i dwuliściennych w zbożach wiosną, m.in. wyczyńca polnego i owsa głuchego oraz miotły zbożowej, również w sytuacji jej zwiększonej odporności na herbicydy z grupy ALS.
Poza tym program jest elastyczny, dopasowany do faz rozwoju chwastów. Preparaty można zastosować w mieszaninie zbiornikowej lub wykonać zabiegi sekwencyjnie, a więc po sobie.
Z kolei do ochrony fungicydowej zbóż Innvigo proponuje następujący program:
Zabieg T1
- prochloraz 500 S.C. w dawce 0,8–1 l/ha (preparat oparty o tę substancje czeka na rejestrację)
- Bukat/Ambrossio 500 SC w dawce 0,4 l/ha
- pod kątem zwalczania mączniaka: dodatek fenpropidyny, fenpromiformu, proquinazidu
- Makler 250 SE 0,8-1,0 l/ha
– Zastosowanie azoksystrobiny w pierwszym zabiegu ma bardzo pozytywny wpływ na fizjologię roślin, zwłaszcza w warunkach stresowych. Dodatkowo zabezpieczamy rośliny przed infekcjami chorób, które często pojawiają się przed zabiegiem T2 – mówi Marcin Bystroński.
Zabieg T2 – ochrona liścia flagowego
- Makler 250 SE w dawce 0,8-1,0 l/ha
- Weto 250 EC w dawce 0,5 l/ha (ta substancja jest najlepsza w walce z DTR)
- dodatkowe zabezpieczenie przed septoriozą paskowana liści przeciwko powstawanu odporności – dodatek chlorotalonilu
Zabieg T3 – ochrona kłosa przed fuzariozą i septoriozą
- Bukat 500 SC w dawce 0,5 l/ha
- Dafne 250 EC w dwace 0,4 l/ha
- Chlorek mepikwatu po raz pierwszy solo
Chlorek mepikwatu po raz pierwszy solo
Kolejnym bardzo ważnym sektorem rozwijanym przez Innvigo są regulatory wzrostu do zbóż i rzepaku. Najnowszym produktem jest Mepik 300 SL, który jako jedyny preparat na rynku zawiera wyłącznie chlorek mepikwatu. Wszechstronne zastosowanie tego środka obejmuje zboża ozime, jare oraz rzepak ozimy.
Regulator wzrostu ma za zadanie utrzymać roślinę w pozycji pionowej poprzez obniżenie środka ciężkości rośliny. Chlorek mepikwatu spełnia to zadanie, ponieważ ogranicza wzrost szyjki korzeniowej, powodując jednocześnie niskie osadzenie stożka wzrostu.
Mariusz Michalski zwraca uwagę, że substancja ta ma wyjątkowy mechanizm działania.
– W zupełnie innym miejscu łańcucha syntezy giberelin niż trineksapak etylu i proheksadion wapna hamuje powstawanie giberelin, a nie tylko aktywność tych fitohormonów – mówi Michalski.
Mepik ma ponadto szerokie okno zastosowania, jest aktywny w niskich temperaturach – nawet przy 5oC i stymuluje rozwój systemu korzeniowego.
Kamila Szałaj