Potwierdza się najczarniejszy scenariusz. ASF rozlewa się na całą Polskę. Dosłownie przed chwilą główny lekarz weterynarii potwierdził pierwszy przypadek ASF na Dolnym Śląsku.
Główny lekarz weterynarii poinformował, że na terenie powiatu głogowskiego w woj. dolnośląskim wykryto pierwszy przypadek wirusa afrykańskiego pomoru świń. Martwego dzika znaleziono w piątek na terenie gminy Kotla.
To pierwszy potwierdzony na Dolnym Śląsku przypadek ASF.
Z kolei, jak informuje portal gora.naszemiasto.pl, służby weterynaryjne wciąż czekają m.in. na wyniki próbek pobranych na weekend przy drodze w okolicach Orska, na skraju powiatów polkowickiego, głogowskiego i lubińskiego. Znaleziono tam wtedy innego martwego dzika.
Producenci świń z Dolnego Śląska są przerażeni.
– Tylko patrzeć, kiedy zaraza wedrze się do mojej chlewni. Jak to możliwe, że żaden rząd przez tyle lat nie może sobie poradzić z tym wirusem. Przecież to by wystarczyło od razu dziki wystrzelać, jak w Czechach. Tam w kilka miesięcy uwinęli się z chorobą. A u nas? Jak zwykle musi oberwać rolnik – irytuje się w rozmowie z nami hodowca trzody chlewnej z okolic Polkowic.
ASF się rozlewa, a GLW wydał zakaz strzelania do dzików
ASF rozprzestrzenia się już na całą Polskę. A tymczasem okazuje się, że do dzików w Lubuskiem w rejonie budowanego płota nikt nie strzela. Dlaczego? Bo Główny Lekarz Weterynarii wprowadził zakaz polowań zbiorowych na tym terenie.
Hodowcy świń z woj. lubuskiego i wielkopolskiego są oburzeni tą decyzją. Ma ona obowiązywać do momentu ukończenia budowy płotu.
– To jest skandal! Należy natychmiast odstrzelić wszystkie dziki ze strefy czerwonej i żółtej, bo za chwilę ASF pojawi się w naszych chlewniach. Belgia i Czechy umiały poradzić sobie z problemem raz, dwa. A my od sześciu lat drepczemy w miejscu i bezradnie patrzymy, jak wirus zabija kolejne świnie, jak niszczone są polskie gospodarstwa – mówi nam pan Tadeusz, hodowca świń spod Wschowy.
Jak informuje Wielkopolska Izba Rolnicza, ze względu na ten zakaz myśliwi byli zmuszeni do odwołania szeregu polowań, które miały się odbyć w ubiegły weekend. A zdaniem łowczych, polowania grupowe są najbardziej skutecznym sposobem redukcji populacji dzika.
Poprosiliśmy Głównego Lekarza Weterynarii o komentarz w tej sprawie. Jak tylko go otrzymamy, opublikujemy jego treść.
Kamila Szałaj