„UWAGA!!! Nastąpiła awaria wyszukiwarki środków ochrony roślin” – komunikat o takiej treści już od prawie trzech miesięcy wyświetla się na stronie internetowej resortu rolnictwa. Rolnicy, którzy właśnie ruszają w pole z wiosennymi opryskami, nie mogą chociażby sprawdzić, czym wykonać zabieg. A do tej pory wyszukiwarka była dla nich jedynym pewnym źródłem informacji.
Wyszukiwarka środków ochrony roślin przestała działać już w styczniu. Wtedy wydawało się że resort rolnictwa upora się z naprawą, zanim ruszy wegetacja na polach, a rolnicy rozpoczną opryski. Niestety, tak się nie stało. Codziennie zaglądamy na stronę wyszukiwarki, i za każdym razem widzimy ten sam komunikat: „UWAGA!!! Nastąpiła awaria wyszukiwarki środków ochrony roślin. Prosimy o korzystanie z rejestru środków ochrony roślin oraz etykiet środków ochrony roślin”.
Zapytaliśmy więc w ministerstwie rolnictwa, kiedy awaria zostanie usunięta.
– Aktualnie trwają pilne prace związane z przywróceniem funkcjonalności narzędzia, jednakże nie można na razie określić, kiedy wyszukiwarka środków ochrony roślin będzie aktywna – odpowiedziała nam Małgorzata Książyk, rzecznik resortu rolnictwa.
Ministerstwo rolnictwa w tej sytuacji proponuje „korzystanie z rejestru środków ochrony roślin dostępnego na stronie https://www.gov.pl/web/rolnictwo/rejestr-rodkow-ochrony-roslin oraz etykiet środków ochrony roślin zamieszczonych na stronie internetowej ministerstwa https://www.gov.pl/web/rolnictwo/etykiety-srodkow-ochrony-roslin”.
Ale takie rozwiązanie nie odpowiada rolnikom, bo rejestry nie pozwalają na wyodrębnienie listy środków ochrony roślin do walki z konkretnymi patogenami. A wyszukiwarka posiadała takie funkcje: po wybraniu gatunku rośliny i rodzaju środka np. herbicydu, wyświetlała się lista dopuszczonych w danej uprawie preparatów.
– Ciepła zima spowodowała, że w tym roku na moich zbożach już widzę całą paletę chorób, od mączniaka, przez septoriozę, aż po rdzę. Tak więc muszę już wykonywać zabiegi ochronne. Zawsze korzystałem z wyszukiwarki środków ochrony roślin, chociażby po to, żeby sprawdzić, czy wybrane przeze mnie środki nie zmieniły zakresu rejestracji. A teraz to niemożliwe, bo ministerstwo od początku roku nie umie naprawić problemu – mówi w rozmowie z nami pan Radosław, rolnik z okolic Bydgoszczy.
– Wyszukiwarka pozwalała na szybkie i co najważniejsze wiarygodne sprawdzenie, jakie środki są dopuszczone do zwalczania konkretnej choroby czy szkodnika w konkretnej uprawie. Teraz nie mam takiej możliwości – skarży się pani Danuta z okoli Płocka.
Trudno się nie zgodzić z tymi wypowiedziami. Mamy nadzieję, że resort rolnictwa też je przeczyta i wkrótce przywróci funkcjonalność wyszukiwarki, bo jest ona narzędziem niezbędnym w pracy każdego rolnika.
Kamila Szałaj, fot. flickr.com
dobrze, że jest mobilna wyszukiwarka środków ochrony roślin Vademecum 🙂