Docierają do nas niepokojące wieści. Prawdopodobnie do Polski dotarł wirus krwotocznego pomoru królików (RHDV2).
– W ciągu ostatnich dni odnotowano gwałtowny wzrost przypadków zgonów w obrębie populacji domowych królików – informuje Krajowy Związek Hodowców Królików.
Zwróciliśmy się do Głównego Lekarza Weterynarii z prośbą o informacje, czy obecność wirusa została już potwierdzona badaniami.
Krwotoczna choroba królików (RHD), znana również jako kaliciwirusowa choroba królików (RCD) lub wirusowa choroba krwotoczna (VHD),jest wysoce zakaźną chorobą śmiertelną atakującą tylko króliki (świnki morskie, myszy, szczury, szynszyle, psy i koty są bezpieczne).
Istnieją dwa różne szczepy wirusowe; RHDV, oraz nowy RHDV2.
RHDV2 jest zmutowaną formą oryginalnego wirusa RHD i różni się od niego w następujący sposób:
- króliki zakażone wirusem RHDV2 zazwyczaj nie wykazują objawów charakterystycznych dla oryginalnego wirusa RHD, więc jest to choroba znacznie trudniejsza do zdiagnozowania
- zgon z RHDV2 wystąpić później i w dłuższym okresie czasu niż RHD: zwykle jest 3-9 dni po zakażeniu, które może trwać do 5 dni.
- do postawienia wstępnej diagnozy wymagana jest sekcja zwłok, jednak do postawienia diagnozy ostatecznej konieczne jest badanie PCR wątroby. Jest to jedyne badanie potwierdzające wirusa RHDV2 i jest zalecane w przypadku wystąpienia niewyjaśnionych zgonów.
- mimo że RHDV2 jest mniej zjadliwy niż oryginalny RHDV, to jego wczesna diagnostyka jest właściwie niemożliwa, w związku z tym niektóre króliki mogą przenosić chorobę przez dłuższy okres czasu bez żadnych widocznych oznak infekcji.
- wirus, który powoduje RHDV2 jest bardzo trudny do zabicia. może on przetrwać poza organizmem i jest odporny na zmiany temperatury. Może przetrwać w temperaturze 50 stopni Celsjusza.
– Wirus rozprzestrzenia się bardzo łatwo i może przetrwać w przewodzie pokarmowym zwierząt, które żywią się tuszami padłych królików. Na przykład, kał od wrony, lisa i owadów latających może zainfekować króliki.
Ostateczna diagnoza RHDV jest trudna do postawienia w przypadku żywych zwierząt. Nie ma specyficznych badan krwi. Diagnoza jest zwykle dokonywana po śmierci (PCR wątroby) – wyjaśnia Przychodnia Weterynaryjna Altervet.
Szczepienia, które są dostępne w Polsce, nie chronią przed tym rodzajem wirusa.
– Zalecamy unikania przewożenia królików w miejsca, gdzie mogą spotkać się z innymi królikami (sklepy, wystawy, hotele, gabinety, przychodnie weterynaryjne) – radzi Krajowy Związek Hodowców Królików.
Władze związku zalecają, by w przypadku niewyjaśnionego zgonu królika starannie zdezynfekować klatkę, transportery oraz miski roztworem 10% wybielacza lub 5% formaliny. Należy także jak najszybciej zutylizować zwłoki (w gabinecie weterynaryjnym lub inspektoracie weterynaryjnym). W przypadku wprowadzania do stada nowego królika powinna zostać zachowana 30 dniowa kwarantanna.
Redakcja AgroNews, fot. pixabay.com
Źródło: KZHK, Przychodnia Weterynaryjna Altervet