50 mld złotych w perspektywie 5 lat – tyle wg. firmy consultingowej EY może zyskać polska gospodarka, jeśli usprawni działanie sektora rolno-spożywczego. Podczas drugiego dnia Kongresu 590 odbywającego się w podrzeszowskiej Jasionce, firma przedstawiła raport, który ma odpowiedzieć na pytanie „Jak zapewnić rozwój produkcji polskiego mięsa?”
Polska branża mięsna jest niejednorodna – z jednej strony święci sukcesy i wciąż rośnie, z drugiej zaś napotyka na wiele przeszkód i zagrożeń. Dobrze radzi sobie przemysł drobiarski – Polska jest pierwszym producentem tego mięsa w UE i czwartym eksporterem na świecie (po Brazylii, USA i Holandii). Do wysokiej dynamiki wzrostu przyczynia się między innymi efektywność kosztowa. Jak wskazuje raport EY, polscy producenci drobiu osiągają najniższy koszt produkcji 1 kg wśród największych producentów w Unii Europejskiej.
95 procent wartości hodowlanej jest wytwarzane przez podmioty z polskim kapitałem. W hodowli i przetwórstwie drobiu w Polsce zatrudnionych jest 84 tysiące osób. Jak wynika z raportu, możemy spodziewać się dalszego wzrostu eksportu, a do 2023 roku zatrudnienie w branży znajdzie dodatkowych 20 tysięcy osób. Do wzrostowej tendencji na rynku drobiowym przyczynia się brak zmian regulacyjnych wpływających na koszt pasz, a to właśnie one stanowią blisko 70 procent wartości produkcji.
Wzrost w nieskończoność?
Tak dobra prognoza może jednak szybko stać się nieaktualna, jeśli dojdzie do wprowadzenia zakazu stosowania soi genetycznie modyfikowanej na potrzeby wytwarzania pasz. Spowodowałoby to utratę konkurencyjności produkcji drobiowej i w efekcie spadek eksportu w latach 2019-2023 o wartości 35 mld złotych. Dlaczego?
Koszty produkcji wzrosłyby o ponad 15 procent, ponieważ obecnie nie istnieją dopuszczoną prawem i efektywne kosztowo substytuty pozwalające na stuprocentowe wyeliminowanie importowanej śruty sojowej. W razie wprowadzeniu zakazu pracę mogłoby utracić nawet 40 tysięcy osób. Warto zaznaczyć, że 20 największych eksporterów produktów drobiowych (stanowią 92 procent światowego eksportu, stan na 2017 rok) nie zakazuje stosowania GMO w paszach. W razie wprowadzenia takich obostrzeń, Polski przemysł drobiowy z wykazującego najniższy koszt produkcji w UE zacząłby wskazywać najwyższy.
Rynek trzody chlewnej
Podczas, gdy polski rynek drobiowy dynamicznie się rozwija, sytuacja na rynku produkcji mięsa wieprzowego nie jest zadowalająca. W Polsce funkcjonuje zaledwie tysiąc wyspecjalizowanych gospodarstw utrzymujących dużą obsadę – pokrywają 25 procent krajowej produkcji. Dla porównania, w Niemczech 71 procent całości produkcji jest skupione w aż 10 tysiącach profesjonalnych gospodarstw o obsadzie równej 1000 szt. lub większej. Dużym zagrożeniem dla polskiego rynku wieprzowego jest wciąż postępujący Afrykański Pomór Świń, nierównomierna struktura produkcji w skali kraju, do której przyczyniają się opory społeczne przed nowymi inwestycjami, a także uzależnienie się od importu warchlaków. W ostatnich dziesięciu latach liczba warchlaków pochodzących z poza granic naszego kraju wzrosła o 35 procent, z czego aż 85 procent zwierząt trafia do nas z Danii. Raport wykazuje, że korzyści z zastąpienia importu prosiąt i warchlaków produkcją krajową to, co najmniej półtora tysiąca nowych miejsc pracy, nawet 1,8 mld złotych rocznie dodatkowej wartości produkcji krajowej i zniwelowanie perspektywy uzależnienia od dostawców zewnętrznych.
Jak zapewnić rozwój produkcji polskiego mięsa?
Kluczowe problemy leżą jednak w rozwiązaniach prawnych. Uzyskanie wszelkich niezbędnych zgód na budowę fermy zajmuje od dwóch do nawet czterech lat, a uśrednione koszty pozyskania zezwoleń na realizację inwestycji to 90 tysięcy złotych. Tylko 10 procent złożonych wniosków zostaje rozpatrzonych pozytywnie. Odtworzenie produkcji tuczników i ograniczenie importu zaowocowałoby 4,4 mld złotych wzrostu zysków z produkcji krajowej w kolejnych pięciu latach.
Aby zachować konkurencyjność polskiego mięsa, ważne jest zagwarantowanie hodowcom dostępu do powszechnie stosowanej soi modyfikowanej genetycznie. Jak wynika z raportu, należy zreformować system nadzoru weterynaryjnego i egzekwować przepisy bioasekuracji we wszystkich typach gospodarstw, by zapobiec rozprzestrzenianiu się ASF. Poprzez skierowanie funduszy bezpośrednio do gmin i pozwolenie na wdrożenie stref ze specjalną ścieżką inwestycyjną, należy starać się odbudować produkcję prosiąt w Polsce. Wreszcie samo usprawnienie procesu inwestycyjnego, czyli skrócenie terminów wydawania pozwoleń i doprecyzowanie przepisów dla lokalizacji, budowy i eksploatacji obiektów inwentarskich, pozwoli na odbudowanie polskiego rynku produkcji mięsa wieprzowego.
Rekomendowane w raporcie kierunki działań, pozwolą wypracować w latach 2019-2023 aż 50 mld złotych. Raport powstał we współpracy z ekspertami Grupy Cedrob, największego polskiego producenta mięsa.
Redakcja AgroNews, na podst. Świeża Bazylia, fot. KPRM