17 października do Sejmu trafił projekt ustawy, który może zakończyć wieloletni chaos wokół studni i ujęć wody na polskich gospodarstwach rolnych. Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą, by rolnicy mogli zalegalizować swoje studnie bez kar i opłat, o ile zrobią to do 30 września 2027 roku.

Projekt reprezentuje posłanka Małgorzata Gromadzka, która podkreśla, że ustawa to odpowiedź na realne problemy wsi. – Woda to życie, nie luksus. Rolnicy od dawna apelowali o rozsądek w przepisach – dziś wreszcie wychodzimy im naprzeciw – mówi parlamentarzystka.
Kara za wodę z własnej studni
Impulsem do przygotowania zmian była bulwersująca historia rolnika z Mazowsza, który został ukarany stutysięczną grzywną za pobór wody z własnej studni. Jak się okazało, mężczyzna nie wiedział, że musi mieć pozwolenie wodnoprawne – przez lata jego gospodarstwo przechodziło kontrole bez żadnych uwag.
– Kara została nałożona mimo braku świadomego naruszenia prawa. Pan Zdzisław nie był poinformowany o obowiązku uzyskania pozwolenia, a procedura trwała ponad dwa lata. W tym czasie naliczano mu opłaty karne – wskazuje posłanka Gromadzka w piśmie do ministra infrastruktury.
„Państwo nie może karać za brak wiedzy, gdy samo nie informuje”
Sprawa rolnika stała się symbolem niesprawiedliwych i nieproporcjonalnych przepisów, które od lat uderzają w gospodarstwa rodzinne. W wielu przypadkach kary nakładano bez wcześniejszego ostrzeżenia, a urzędowe procedury ciągnęły się miesiącami.
– Nakładanie ogromnych kar za zaspokajanie podstawowych potrzeb bytowych zwierząt gospodarskich jest absurdem. Potrzebujemy przepisów, które chronią ludzi, a nie ich niszczą – komentuje Gromadzka.
Ustawa dla zdrowego rozsądku
Nowelizacja ma umożliwić legalizację istniejących ujęć wody w uproszczonym trybie, bez biurokratycznych barier i ryzyka kar. Rolnicy zyskają czas na dostosowanie swoich studni do przepisów, a państwo – narzędzie do uporządkowania systemu ewidencji wodnej.
Stowarzyszenie dla Powiatu, które wspierało prace nad projektem, podkreśla, że to sukces rozmów z rolnikami i organizacjami wiejskimi. – To nie ustawa zza biurka, ale wynik tysięcy głosów z terenu. Rolnicy mówili jasno: chcemy prawa, które nam pomaga, a nie nas karze – napisano w komunikacie.
Szansa na nowy początek dla wsi
Projekt Koalicji Obywatelskiej to pierwszy od lat realny krok w kierunku racjonalnej polityki wodnej, w której rolnik nie będzie traktowany jak przestępca za podlewanie pól czy pojenie bydła.
Jeśli Sejm poprze ustawę, już za dwa lata nikt nie zapłaci kary za wodę z własnego ujęcia – o ile zgłosi je i zalegalizuje zgodnie z nowymi przepisami.