Jesień 2025 roku może być ostatnim sezonem, w którym rolnicy będą mogli sięgnąć po flufenacet – jedną z najważniejszych substancji aktywnych w walce z chwastami jednoliściennymi w zbożach. Od lat stanowił filar skutecznych programów ochrony, zwłaszcza w warunkach narastającego problemu odporności chwastów. Teraz jednak musi ustąpić miejsca nowym rozwiązaniom – z rynku znika nie tylko substancja, ale też dziesiątki mieszanin i gotowych preparatów.

Cofnięcie zatwierdzenia – kluczowe daty
Flufenacet (HRAC 15) został oficjalnie wycofany z użycia w Unii Europejskiej. Zatwierdzenie wygasło 15 czerwca 2025 roku, a wszystkie pozwolenia na środki zawierające tę substancję muszą zostać cofnięte do 10 grudnia 2025 roku. Rolnicy będą mogli korzystać z zapasów jeszcze przez rok – do 10 grudnia 2026 roku – jednak przyszłość odchwaszczania zbóż będzie musiała opierać się na zupełnie nowych fundamentach.
Skuteczny i wszechstronny – co tracimy?
Trudno przecenić znaczenie flufenacetu w ochronie zbóż ozimych. Działał doglebowo i przedwschodowo, miał szerokie okno aplikacji, skuteczność wobec kluczowych chwastów trawiastych (miotła zbożowa, wyczyniec polny, stokłosy), a także ograniczał wschody chwastów dwuliściennych. Co istotne – sprawdzał się w programach zwalczania chwastów odpornych na inne substancje, szczególnie nalistne z grupy ALS i ACCaz.
Jego obecność w mieszaninach z diflufenikanem, chlorotoluronem, pendimetaliną czy prosulfokarbem była nie tylko standardem, ale i skuteczną strategią walki z odpornymi biotypami. W jego miejsce nie wystarczy wprowadzić jednej nowej substancji – potrzeba kompleksowych zmian.
Miotła zbożowa coraz groźniejsza
Utrata flufenacetu najbardziej dotknie gospodarstwa zmagające się z odpornością miotły zbożowej. Już dziś wiele populacji tego chwastu wykazuje ograniczoną wrażliwość na substancje nalistne, a brak skutecznej alternatywy doglebowej może szybko pogorszyć sytuację. Wycofanie flufenacetu to nie tylko luka w etykiecie produktu – to realne ryzyko spadku skuteczności zabiegów i wzrostu kosztów ochrony.
Czy są alternatywy?
Firmy fitofarmaceutyczne nie czekają z założonymi rękami. Trwają intensywne prace nad rejestracją nowych substancji i opracowaniem nowych kombinacji. Jedną z nadziei jest cinmethylina (HRAC 30), która znalazła już zastosowanie w Wielkiej Brytanii i może pojawić się również na rynku unijnym. Substancja ta wykazuje działanie doglebowe i – według producenta – ma potencjał zastąpić flufenacet w niektórych zastosowaniach.
Niewykluczone, że w ciągu najbliższych lat pojawi się więcej nowości, ale ich skuteczność, bezpieczeństwo i koszty pozostają póki co niewiadomą.
Czas na zmianę podejścia
Zmiana substancji to jedno, ale konieczne będzie również szersze spojrzenie na strategię zwalczania chwastów w zbożach. Przyszłość należy do integrowanej ochrony, w której większą rolę będą odgrywać:
- siew w optymalnych terminach i na odpowiednią głębokość,
- zmianowanie,
- mechaniczne zwalczanie chwastów,
- dobór odmian konkurencyjnych wobec chwastów.
Sama chemia już nie wystarczy – tym bardziej, że pula skutecznych substancji kurczy się z roku na rok.
Rok 2025 będzie czasem przejściowym, a dla wielu gospodarstw – próbą generalną przed koniecznością zmiany strategii. Flufenacet był przez lata kluczowym elementem skutecznej ochrony zbóż. Jego wycofanie to sygnał, że nadchodzące sezony wymagać będą elastyczności, gotowości na innowacje i umiejętnego łączenia różnych metod ochrony. Kto zacznie przygotowania już teraz, ten ma szansę zachować kontrolę nad najtrudniejszymi chwastami – i kosztami.