Minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” stwierdziła, że zamrożenie cen powinno być stopniowo wycofywane. Zaznaczyła również, że w 2025 roku może nadal działać mechanizm ochronny dla niektórych konsumentów, ale jego koszt nie powinien przekroczyć 5 miliardów złotych.
Paulina Henning-Kloska w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” zaznaczyła, że „ceny były zamrażane podczas kryzysu energetycznego”, ale „obecnie, gdy rynek energii się stabilizuje, należy stopniowo odchodzić od takich interwencji„.
„W tym procesie należy uwzględnić różne sytuacje życiowe obywateli, aby ocenić, czy będą w stanie opłacać rachunki. Dlatego, inaczej niż poprzednicy, zróżnicowaliśmy zasady wsparcia dla odbiorców energii elektrycznej i wprowadziliśmy bon energetyczny – pomoc opartą na kryterium dochodowym, z której skorzystało ponad 2,4 mln gospodarstw domowych” – powiedziała ministra w rozmowie z dziennikiem.
Czy w 2025 roku ceny energii dla gospodarstw domowych będą nadal zamrożone?
Na pytanie, czy w 2025 roku ceny energii dla gospodarstw domowych będą nadal zamrożone, szefowa MKiŚ odpowiedziała, że „część środków na ten cel została już zabezpieczona w budżecie, więc w pewnym stopniu tak”. — Bacznie obserwujemy sytuację na dynamicznym rynku, od której zależeć będą skala i forma wsparcia — dodała.
Ministra wyjaśniła również, że „statystyki wskazują, iż największego wsparcia wśród mniej zamożnych potrzebują gospodarstwa jednoosobowe, gdzie koszty utrzymania nie mogą być rozłożone na więcej osób”.
AM/Redakcja AgroNews