Minister rolnictwa Stefan Krajewski podczas piątkowej konferencji zapowiedział nowy mechanizm pomocy dla gospodarstw, które znalazły się w trudnej sytuacji z powodu niskich cen zbóż i skutków klęsk żywiołowych.

– Pomoc muszą otrzymać wszyscy, których gospodarstwa ucierpiały na skutek wystąpienia klęsk żywiołowych i anomalii pogodowych. Ci, którzy stracili swoje plony, nie mogą zostać bez wsparcia” – podkreślił minister.
Pożyczki i kredyty zamiast dopłat
Nowe rozwiązania obejmują dwa instrumenty finansowe:
- Pożyczki udzielane przez ARiMR – oprocentowane na 2%, ze spłatą rozłożoną maksymalnie na 15 lat.
- Nowy kredyt obrotowy z gwarancją Funduszu Gwarancji Rolnych – dostępny od października do grudnia 2025 r., ze spłatą do 4 lat.
Minister wyjaśnił:
– „Przez pierwsze dwa lata oprocentowanie kredytu nie będzie wyższe niż 1,5%. Maksymalna kwota nie przekroczy 200 tysięcy euro, ale przygotujemy odpowiednie pułapy dostosowane do wielkości gospodarstw.”
Płynność zamiast ingerencji w rynek
Rolnicy od dawna sygnalizowali, że dopłaty do sprzedanych zbóż nie są najlepszym rozwiązaniem. Mogą sztucznie zaburzyć rynek i w efekcie nie trafić realnie do gospodarzy.
– „Nie jest dobrym rozwiązaniem dopłata, bo po raz kolejny może tylko zaburzyć rynek. Realnie te pieniądze i tak na koniec nie trafią do kieszeni rolnika. Chodzi nam o mechanizm, który pozwoli im przetrwać najtrudniejszy czas i zapewni płynność finansową” – zaznaczył Krajewski.
Odpowiedź na realne potrzeby
Minister zapewnił, że wsparcie kierowane jest do rolników, którzy dziś często przechowują zboże w spichlerzach i silosach, nie sprzedając go ze względu na niskie ceny, a jednocześnie muszą spłacać zobowiązania i regulować bieżące rachunki.
– „Nie chcę zostawić bez pomocy tych, którzy mają dzisiaj zboże w swoich magazynach, ale nie mogą go sprzedać. Chodzi o to, by mieli dostęp do środków i mogli spokojnie planować działalność” – powiedział.