Resort rolnictwa pracuje nad zmianą wartości klimatycznego bilansu wodnego dla poszczególnych gatunków roślin uprawnych i gleb. Zdaniem samorządu rolniczego, choć zaproponowane w projekcie zmiany idą w dobrym kierunku, są jednak niewystarczające.
Krajowa Rada Izb Rolniczych uważa, że należałoby zmienić samą metodologię szacowania strat, bo obowiązująca obecnie metoda nie uwzględnia niskiej ilości opadów w okresie jesienno-zimowym, a więc niskiego, wyjściowego poziomu wód gruntowych przed okresem wegetacji roślin, co ma istotny wpływ na wystąpienie suszy w późniejszym okresie. Poza tym zaproponowane w projekcie rozporządzenia zwiększenie ilości stacji i posterunków meteorologicznych w kraju o zaledwie 93 stacje w stosunku do ubiegłego roku (było 354) jest mocno niewystarczające. Zdaniem izb rolniczych w celu zwiększenia dokładności szacowania klimatycznego bilansu wodnego punkty monitorujące opady powinny znajdować się w każdej gminie. Tylko taka ilość punktów pomiaru w sposób realny odzwierciedliłaby rozkład opadów w czasie wegetacji, a to przełożyłoby się na wiarygodny obraz suszy w regionie.
Czytaj także:
Resort rolnictwa proponuje zmiany w określaniu suszy rolniczej
Ponadto samorząd rolniczy zauważa, że w załączniku do projektowanego rozporządzenia przedstawiającego wartości klimatycznego bilansu wodnego dla poszczególnych gatunków roślin uprawnych i gleb nie uwzględniono trwałych użytków zielonych, które są przecież podstawową bazą dla produkcji pasz dla zwierząt.
– Nie skorygowano też zalecanych upraw dla gleb najlżejszych, które to gleby są najbardziej wrażliwe na suszę. Rolnicy uprawiają często rośliny o wyższych wymaganiach glebowych na glebach słabych nie dlatego że tak chcą, a tylko dlatego że właśnie takie gleby w gospodarstwie posiadają. Dlatego też, bilans wodny nie powinien być brany pod uwagę pod względem kategorii gleb, lecz powinien uwzględniać potrzeby wodne danej rośliny bądź uprawy. Dodatkowo, nieporozumieniem wydaje się brak ujemnej wartości klimatycznego bilansu wodnego dla kukurydzy w uprawie zarówno na ziarno jak i kiszonkę na glebach bardzo lekkich (tj. piasek luźny-pl, piasek luźny pylasty-płp, piasek słabo gliniasty-ps i piasek słabo gliniasty pylasty-psp). Kukurydza podobnie jak pozostałe zboża zaliczana jest do rodziny traw i przy odpowiednim nawożeniu organicznym i mineralnym może być uprawiana na glebach piaszczystych. W związku z powyższym kukurydza podobnie jak inne gatunki zbóż powinna mieć wyznaczone wartości klimatycznego bilansu wodnego na glebach bardzo lekkich – czytamy w komunikacie KRIR.
Zdaniem samorządu rolniczego powinien zostać stworzony nowoczesny system monitoringu suszy w Polsce, który w sposób realny i bez opóźnień przedstawiałby stan suszy nie tylko w danym regionie, ale i gminie. Nie może dalej być tak jak było w ubiegłym roku, że klęska suszy dotykała całe województwa, a była ogłaszana tylko w niektórych gminach.
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com/David