W lipcu odnotowano rejestrację 852 ciągników rolniczych. To o 2 proc. więcej niż w czerwcu. Rynek wzrósł także o 4 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku – informuje agencja Martin & Jacob, monitorująca rynek rolniczy.
Nawet podczas trwających żniw rolnicy znajdowali czas, aby inwestować w nowe ciągniki. Dzięki lipcowemu wzrostowi rynek niemal nadrobił straty w stosunku do ubiegłego roku. Po pierwszych siedmiu miesiącach różnica rok do roku wynosi zaledwie 22 maszyny. Jeśli sierpień zaskoczy branżę równie pozytywnie, powinno udać się ją zniwelować – mówi Tomasz Rybak z firmy Martin & Jacob.
Zmiana układu sił na podium
Na szczycie lipcowego podium uplasowała się marka John Deere, z liczbą 160 rejestracji. Taki wynik przełożył się na 9 proc. wzrostu w stosunku do poprzedniego miesiąca. Oznaczał również 4 proc. poprawy w odniesieniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Druga lokata przypadła marce New Holland. Zarejestrowano 142 niebiesko-białe traktory, czyli o 19 proc. mniej niż w czerwcu. Producent odnotował także 24 proc. spadku w porównaniu z lipcem 2018 roku. Na trzeciej pozycji uplasowała się marka Kubota, z liczbą 85 rejestracji. Popyt na maszyny z jej oferty był o 15 proc. niższy niż w poprzednim miesiącu. Wzrósł jednak o 33 proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku.
Sprawdzone modele górą
Największą popularnością znów cieszył się ciągnik o oznaczeniu John Deere 6120M. W lipcu wydano tablice do 37 takich maszyn. Drugim najczęściej rejestrowanym traktorem był Deutz-Fahr 5110G, wybrany 24-krotnie. Trzecia lokata przypadła konstrukcji John Deere 6155M. W omawianym okresie właścicieli znalazło 21 egzemplarzy tego modelu.
Mazowsze w dół
Ponownie najwięcej rejestracji odnotowano w województwie mazowieckim. W lipcu jego mieszkańcy złożyli w urzędzie 124 wnioski – to o 14 proc. mniej niż w czerwcu. Wspomniany wynik oznaczał także 13 proc. spadku w stosunku do tego samego okresu poprzedniego roku. Drugi szczebel podium przypadł Lubelszczyźnie. Na jej terenie mogło rozpocząć pracę 88 ciągników. Popyt w tym regionie zmalał o 13 proc. w porównaniu z wcześniejszym miesiącem, ale wzrósł o 9 proc. w odniesieniu do lipca 2018 roku. Trzecie pod względem zapotrzebowania było województwo łódzkie. Wydano tam 77 tablic, czyli o 12 proc. więcej niż w czerwcu. Sprzedaż wzrosła także o 18 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Redakcja AgroNews, fot. Marta Nowak