Niektóre popularne rośliny ozdobne mogą kosztować ogrodników nawet 50 tysięcy euro kary. Wszystko przez unijne przepisy, które zakazują uprawy inwazyjnych gatunków zagrażających środowisku. Choć wiele z nich wygląda efektownie, ich obecność w ogrodzie to poważny problem dla przyrody i przepisów. Nieświadomość nie chroni przed odpowiedzialnością, a lista zakazanych gatunków wciąż się wydłuża.

Czym są rośliny inwazyjne i dlaczego są niebezpieczne?
Rośliny inwazyjne to gatunki obce, które szybko się rozprzestrzeniają i wypierają rodzime gatunki. Zabierają im światło, wodę i składniki odżywcze. Tworzą zwarte łany, gęste żywopłoty i mocne systemy korzeniowe, przez co trudno je usunąć.
Przykładem jest rdestowiec ostrokończysty (Fallopia japonica), który potrafi przebić asfalt, beton, a nawet uszkodzić fundamenty budynków. Wystarczy mały fragment korzenia lub łodygi, by roślina szybko się rozrosła.
Oto lista zakazanych gatunków. Te rośliny lepiej usuń z ogrodu
W krajach Unii Europejskiej obowiązuje rozporządzenie nr 1143/2014, które określa, z jakimi roślinami nie wolno postępować w dowolny sposób. Na tzw. „liście unijnej” znajduje się już 88 gatunków, a ich liczba rośnie.
Wśród zakazanych roślin są m.in.:
- Bożodrzew gruczołowaty (Ailanthus altissima)
- Niecierpek gruczołowaty (Impatiens glandulifera)
- Chmiel japoński (Humulus japonicus)
- Chińskie drzewo łoju (Triadica sebifera)
- Muszlowiec pływający (Pistia stratiotes) – od 2024 r. oficjalnie zakazany
Za ich uprawę grożą grzywny nawet do 50 000 euro. Zakaz obejmuje też handel, sadzenie, a nawet transport tych roślin.
Rośliny, które wydają się niewinne, ale niszczą ekosystem
Nie wszystkie niebezpieczne gatunki są dobrze znane. Przykładem jest popularny w ogrodach letni bez (Buddleja davidii) – chętnie sadzony, bo przyciąga motyle. Niestety, rozrasta się zbyt intensywnie i wypiera lokalne gatunki roślin.
Laurowiśnia (Prunus laurocerasus) – bardzo popularna w Niemczech i Polsce – została zakazana w Szwajcarii od września 2024 r. Tworzy gęste żywopłoty, które całkowicie zacieniają podłoże, blokując rozwój innych gatunków.
Wakacyjne pamiątki mogą przynieść duże kłopoty
Turyści często przywożą z wakacji nasiona lub sadzonki nieznanych roślin. Po posadzeniu w ogrodzie mogą one łatwo wymknąć się spod kontroli i w krótkim czasie zasiedlić okolicę. Takie przypadki zdarzają się coraz częściej.
Niebezpieczne może być też wyrzucanie resztek roślinnych do lasu lub na kompost, bo nawet niewielki fragment zakazanego gatunku może się przyjąć i rozrosnąć.
Masz zakazaną roślinę? Musisz ją usunąć
Obowiązek usunięcia rośliny dotyczy każdego – niezależnie od tego, czy została posadzona świadomie, czy pojawiła się sama. Jak informuje serwis Echo24, właściciel działki musi zadbać o jej likwidację.
Szczególnie niebezpieczny jest barszcz Sosnowskiego (Heracleum mantegazzianum) – nie tylko wypiera inne rośliny, ale też powoduje silne poparzenia skóry. Jeśli znajduje się na działce, należy go usunąć zgodnie z przepisami i zachowaniem środków ostrożności.