W czwartek przed godziną 17:00 w Głogowie w województwie wielkopolskim doszło do groźnego pożaru na terenie gospodarstwa. Z ogniem walczyło aż 11 zastępów straży pożarnej, a skutki tej tragedii okazały się katastrofalne dla właściciela farmy.
Szybkie rozprzestrzenianie się ognia
Pożar wybuchł w budynku gospodarczym, w którym znajdowały się maszyny rolnicze oraz baloty słomy. Ze względu na łatwopalny charakter materiałów, ogień szybko rozprzestrzenił się na kolejne sprzęty, niszcząc wszystko, co napotkał na swojej drodze. W ciągu kilku chwil straty stały się nieodwracalne.
Akcja gaśnicza – walka z czasem
Strażacy przystąpili do akcji gaśniczej natychmiastowo. W intensywnie prowadzonej akcji uczestniczyło aż 11 zastępów straży pożarnej, które nie tylko starały się ugasić płomienie, ale również zabezpieczyć mienie rolnika. Walka z ogniem trwała do późnych godzin wieczornych, gdyż strażacy musieli dokładnie dogasić pogorzelisko, by zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia.
Straty sięgają ponad 100 tys. zł
Pożar spowodował poważne straty materialne. Zniszczeniu uległy między innymi maszyny rolnicze, takie jak kombajn, kosiarka, oraz beczkowóz. Dodatkowo spłonęła przyczepa zbierająca, a 800 kilogramów materiałów zgromadzonych w big bagu oraz składowany nawóz także ucierpiały w wyniku pożaru. Wstępne szacunki wskazują, że całkowite straty przekroczyły wartość 100 tysięcy złotych.
Przyczyna pożaru – możliwa nieuwaga podczas prac
Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru mogło być nieodpowiednie zabezpieczenie podczas wykonywania prac pożarowo niebezpiecznych, takich jak cięcie kątówką. Tego typu prace w bliskiej odległości od łatwopalnych materiałów stanowią poważne zagrożenie, co mogło doprowadzić do wybuchu ognia. Dochodzenie w tej sprawie nadal trwa, aby ustalić szczegóły i zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości.
Oprac. na podst. KSRG Raszków
