Mercosur poza kontrolą? Polska nie wykorzystała prezydencji w UE

Polska podczas prezydencji w Radzie Unii Europejskiej nie zdołała wykorzystać swojej pozycji do zablokowania umowy o wolnym handlu z krajami Ameryki Południowej – twierdzi europoseł Waldemar Buda. Pomimo wcześniejszych deklaracji sprzeciwu, rząd nie zbudował skutecznego sojuszu państw, który pozwoliłby zatrzymać kontrowersyjne porozumienie.

Mercosur poza kontrolą? Polska nie wykorzystała prezydencji w UE

Rządowy sprzeciw bez wsparcia. Brakuje mniejszości blokującej

W listopadzie 2024 roku polski rząd przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec umowy handlowej z państwami Mercosur. Resort rolnictwa wskazywał, że priorytetem prezydencji będzie budowa tzw. mniejszości blokującej, czyli koalicji państw przeciwnych porozumieniu. Taka inicjatywa jednak nie przyniosła rezultatów.

– Straciliśmy całą prezydencję. Nie podjęto żadnych działań na forum UE – ocenia Waldemar Buda. Rozmowy z krajami takimi jak Francja, Austria, Węgry czy Włochy nie przyniosły oczekiwanej deklaracji sprzeciwu wobec umowy.

Obawy rolników: tania żywność zaleje unijny rynek

Porozumienie z Mercosurem spotyka się z ostrą krytyką europejskich rolników. Główny zarzut to zalanie wspólnego rynku tańszą żywnością z krajów, które nie spełniają unijnych norm produkcji. Niższe koszty i brak wymogów zrównoważonego rozwoju sprawiają, że konkurencja może okazać się destrukcyjna dla unijnych gospodarstw.

– Polska nie ma hitów eksportowych. Ma rolnictwo, które na tej umowie straci – mówi europoseł PiS.

Komisja Europejska: eksport rolny i klauzule ochronne

KE przekonuje, że umowa Mercosur przyniesie korzyści dla europejskich eksporterów żywności, otwierając nowe rynki w Ameryce Południowej. Zapewnia, że wrażliwe sektory będą chronione limitami importowymi, a w razie destabilizacji rynku – klauzulami ochronnymi.

Polskie ministerstwo rolnictwa pozostaje sceptyczne. Obawia się m.in. . liberalizacji importu mięsa oraz braku mechanizmów ochronnych dostosowanych do specyfiki sektora rolnego.

Niemcy zyskują, Polska traci?

Zwolennikiem umowy jest m.in. . Niemcy – największy eksporter maszyn i samochodów w UE. Kraj liczy na większy zbyt dla swojego przemysłu. Buda jednak uważa, że przedstawiane kalkulacje zysków są nierealistyczne, a niemiecka konkurencyjność wobec Chin jest przeszacowana.

– Myślenie, że sprzedamy wszystko na cały świat, to droga donikąd. Powinniśmy produkować dla siebie – podkreśla europoseł.

Bezpieczeństwo żywnościowe: kluczowy priorytet

Zwolennicy blokady porozumienia wskazują, że Europa powinna skupić się na produkcji własnej żywności dla zachowania bezpieczeństwa konsumenckiego. Pandemia, wojny i kryzysy pokazały, że zbyt duże uzależnienie od importu może być ryzykowne.

– Dbanie o rolnictwo to troska o stabilność i zdrowie Europejczyków – mówi Waldemar Buda.

Advertisement
Advertisement

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
13,432SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics