Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii jest kolejną osobą, którą podsłuchiwała władza. Inwigilację potwierdził we wtorek Citizen Lab.
– „Mój telefon był sprawdzany przez dwa dni – potwierdził Kołodziejczak. Kaczyński był ze mną przy stole wigilijnym, był ze mną w konfesjonale, był ze mną w łóżku” – dodaje.
„Mamy do czynienia z niebywałym skandalem. To, co przedstawiliśmy w sprawie podsłuchu mojego telefonu, pokazuje, że dzisiaj sfera podsłuchów i kontroli dotyczy nie tylko polityków, potencjalnych przestępców, ale zwykłych ludzi, którzy angażują się w ruch społeczny”– mówił dziś podczas konferencji przed siedzibą PiS Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.
Pod siedzibą PiS pokazaliśmy raport, z którego jasno wynika, kiedy dochodziło do włamań do telefonu lidera AGROunii.
“Żądam od polityków, by powstała sejmowa komisja śledcza, żeby ujawnić prawdę o podsłuchach, żeby ludzie mieli informacje. Nasze publiczne pieniądze są wydawane na inwigilowanie ludzi, na budowanie całej siatki do sprawdzania tego, co my robimy. Ja wiem, że to jest wojna polityczna” – dodawał lider AGROunii.
„Nie popuścimy tego, że lider rolników był szpiegowany przez PIS-owskie służby. Pół miliona złotych NASZYCH wspólnych pieniędzy poszło na to, by Kaczyński mógł wejść z buciorami do domu” – napisali w komunikacie działacze AgroUnii.
AM/Redakcja AgroNews na podstawie Agrounia.pl
Fot: FB AgroUnia