Ukraiński minister rolnictwa wczoraj podał się do dymisji, a dzisiaj zostanie aresztowany. Wszystko w związku z oskarżeniami o korupcję. Ukraiński minister rolnictwa miał nielegalnie nabyć grunty państwowe warte około 7 mln dolarów.
Solski podejrzany jest o nielegalne pozyskanie należących do państwa gruntów wartych 7 mln dolarów
Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy uznało w tym tygodniu, że minister rolnictwa Mykoła Solski jest podejrzany o nielegalne wejście w posiadanie ziemi o wartości 291 mln hrywien (ok. 29,5 mln zł) i próbę nielegalnego przejęcia ziemi o wartości 190 mln hrywien (ok. 19 mln zł). Według Reutersa ziemia została odebrana dwóm państwowym firmom i przekazana weteranom wojennym pod warunkiem, że będą oni ją dzierżawić prywatnym firmom. Proceder miał mieć miejsce w latach 2017-2021 – jeszcze przed tym jak Solski został ministrem rolnictwa.
Solski na przesłuchaniu w czwartek stwierdził, że nie uzyskał żadnej korzyści z działalności tego typu. Mimo to minister postanowił podać się wczoraj do dymisji.
Wielomilionowa korupcja na Ukrainie
– W tej sytuacji uważam, że to właściwy krok. Jeżeli Rada Najwyższa zdecyduje o przyjęciu mojej dymisji, będę wdzięczny za taką decyzję, jeżeli zdecyduje, że powinien pracować – będę pracował – oświadczył wczoraj Solski.
Przyjęcie dymisji przez Parlament będzie chyba nieuniknione. Ukraiński sąd wydał bowiem dzisiaj nakaz aresztowania ministra. Solski będzie przebywał w areszcie do 24 czerwca, chyba że zapłaci kaucję w wysokości 75,7 mln hrywien (ok. 7,6 mln zł).
To nie pierwsza w ostatnich miesiącach afera korupcyjna w ukraińskich ministerstwach. W styczniu służby ujawniły, że w 2022 r. dyrektorzy Departamentu Polityki Wojskowo-Technicznej i Rozwoju Uzbrojenia i Sprzętu Wojskowego brali udział w procederze kradzieży z budżetu państwa ok. 1,5 mld hrywien (ponad 159 mln zł), które miały być przeznaczone na zakup pocisków artyleryjskich dla ukraińskiej armii.
Ukraina od lat jest postrzegana jako kraj, w którym korupcja jest ogromnym problemem. W Indeksie Percepcji Korupcji za 2023 r. znalazła się ona na 104. miejscu na świecie (na 180 państw). Gorzej od niej w Europie wypadła jeszcze tylko Bośnia i Hercegowina (108. miejsce) i Rosja (141. miejsce). Polska znalazła się na miejscu 47.
Autor Krzysztof Ryncarz | EURACTIV.pl