Na naszych oczach tracimy polskiego schabowego! Katastrofa na rynku trzody chlewnej

Rynek trzody chlewnej w Polsce znalazł się w trudnym momencie. Choć ceny w Niemczech utrzymują się na stabilnym poziomie, w kraju panuje chaos i rosnące niezadowolenie rolników. Wielu z nich otwarcie mówi o braku opłacalności i presji ze strony zakładów mięsnych.

Na naszych oczach tracimy polskiego schabowego! Dramat na rynku trzody chlewnej

Stabilne ceny za Odrą, zawirowania w Polsce

Według Bartosza Czarniaka z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej (POLSUS), niemiecka giełda VEZG utrzymała cenę tuczników na poziomie 1,85 euro/kg w klasie E, co odpowiada około 7,88 zł.
Dla polskich producentów indywidualnych to jednak słabe pocieszenie – rzeczywiste ceny skupu w kraju znacząco odbiegają od stawek obowiązujących u naszych zachodnich sąsiadów.


Mali hodowcy pod ścianą

Na stawki zbliżone do VEZG mogą liczyć jedynie najwięksi dostawcy, którzy oddają do skupu całe transporty – minimum jeden lub dwa samochody tuczników. Mniejsi rolnicy otrzymują nawet o 60–80 groszy mniej za kilogram żywca w klasie E.

– Czy to już wykorzystywanie pozycji przez kupujących, czy jawne dożynanie mniejszych producentów? – pyta Czarniak.
Jak wyjaśnia, zakłady mięsne tłumaczą niskie ceny konkurencją importowanego mięsa, choć w rzeczywistości większość z nich i tak korzysta z surowca od krajowych rolników.

– Jeśli my nie zarobimy, będziemy musieli zamknąć nasze chlewnie… A co wtedy stanie się z zakładami? – dodaje ekspert z POLSUS.


Patriotyzm konsumencki – szansą na ocalenie polskiej wieprzowiny

Czarniak apeluje do Polaków o świadome wybory zakupowe. W jego ocenie los polskiej trzody zależy w dużej mierze od decyzji konsumentów przy sklepowych półkach.

– Na naszych oczach tracimy polskiego schabowego! Jeśli klienci będą wybierać mięso z Belgii czy Hiszpanii, polska kuchnia oprze się na imporcie, a nie na naszych świniach – ostrzega przedstawiciel POLSUS.

Ekspert podkreśla, że patriotyzm konsumencki może wymusić na przetwórcach uczciwsze relacje z rolnikami i sprawiedliwszy podział zysków.


Bioasekuracja – inwestycja w przyszłość gospodarstw

Na koniec Czarniak przypomina o możliwości skorzystania z aktualnych programów wsparcia na bioasekurację, które umożliwiają refundację nawet do 100% kosztów zabezpieczenia chlewni.

– Lepiej zapobiegać niż leczyć. Zdrowe zwierzę to zdrowe mięso – podkreśla ekspert, wskazując, że profilaktyka to najlepszy sposób na ochronę stad przed ASF i innymi chorobami.


Podsumowanie

Sytuacja na rynku trzody chlewnej pokazuje, że stabilne ceny w Niemczech nie przekładają się na realne wsparcie dla polskich producentów. Bez zmian w polityce handlowej i silniejszej postawy konsumentów, wielu hodowców może nie przetrwać nadchodzących miesięcy.

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Argentyna wolna od wysoce zjadliwej grypy ptaków H5N1

Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (WOAH) potwierdziła, że Argentyna odzyskała status kraju wolnego od wysoce zjadliwej grypy ptaków (HPAI). Decyzja została ogłoszona 29 września 2025...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
13,432SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics