42 organizacje na rzecz ochrony środowiska w odpowiedzi na tzw. aferę wiatrakową apelują do większości sejmowej „o pilne przyjęcie ustawy umożliwiającej rozwój energetyki wiatrowej w sposób bezpieczny dla ludzi i przyrody”.
W swoim apelu organizacje nawiązują do kontrowersyjnego projektu ustawy autorstwa Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 o zamrożeniu cen energii, w której znalazły się też przepisy liberalizujące zasady zakładania elektrowni wiatrowych.
Dokument przewiduje, że elektrownie wiatrowe będą mogły stawać w odległości 300 metrów od zabudowań jednorodzinnych i 400 metrów od budynków wielorodzinnych.
Projekt ustawy spotkał się z głośnym sprzeciwem polityków PiS. Nie chodzi tylko o kwestię odległości wiatraków od budynków mieszkalnych. Członkowie wciąż jeszcze rządzącej partii zarzucają nowej większości parlamentarnej, że nowa ustawa umożliwi wywłaszczenie właścicieli ziemi w pobliżu planowanych elektrowni, a nawet twierdzą, że projekt przygotowali lobbyści.
Zarówno przedstawiciele sektora, jak i posłowie większości sejmowej zapewniają, że nie ma ryzyka wywłaszczania mieszkańców terenów w pobliżu wiatraków, a zapisy dotyczące takiej formy pozyskiwania gruntów odnoszą się tylko do wąskich pasów sieci przesyłowej.
Ostatecznie jednak koalicja pod przewodnictwem Donalda Tuska wycofała się ze zmian prawa o wiatrakach i zapowiedziała usunięcie zapisów na ten temat z ustawy o cenach prądu.
„Potrzeba rozwoju tanich OZE”
– W swoich przedwyborczych zapowiedziach i w umowie koalicyjnej nowa większość sejmowa zobowiązała się do odblokowania potencjału OZE. Właśnie temu miał służyć projekt, który trafił do Sejmu pod koniec listopada i łączył kwestie energetyki wiatrowej z kwestią mrożenia cen energii – zwracają uwagę autorzy apelu, wśród których jest m.in. Greenpeace Polska.
Organizacje wyraziły oczekiwanie, że nowelizacja ustawy wiatrakowej będzie jednym z pierwszych projektów ustaw przygotowanych przez nowy rząd oraz że w projekcie tym rząd weźmie pod uwagę „wymogi ochrony przyrody oraz interes społeczności lokalnych, umożliwiając odblokowanie rozwoju czystej, taniej i bezpiecznej energii z wiatraków”.
– Dynamiczny rozwój energetyki wiatrowej to najszybszy i najskuteczniejszy sposób na uniezależnienie się od węgla i gazu ziemnego – stwierdziły organizacje, odnotowując, że w ubiegłym roku Polska wydała około 200 mld zł na import paliw kopalnych.
Według organizacji pozarządowych nowa ustawa o wiatrakach „powinna zostać przygotowana w dialogu ze społeczeństwem i z zachowaniem najwyższych standardów legislacyjnych”.
Zdaniem autorów apelu w ostatnich latach w Polsce spowalniano transformację energetyczną, czego efektem stały się wyższe ceny energii, ale też niszczenie środowiska, rosnące koszty zdrowotne, wyższe emisje gazów cieplarnianych i ograniczenie możliwości rozwoju rodzimej branży wiatrowej.
– Odblokowanie rozwoju energetyki wiatrowej jest koniecznością. Tylko w ten sposób będziemy w stanie doprowadzić do dynamicznej i korzystnej społecznie transformacji energetycznej kraju – stwierdziły.
– Potrzeba rozwoju tanich i bezpiecznych odnawialnych źródeł energii jest niezaprzeczalna i pilna – dodały.
Nowy rząd powinien poprawioną ustawę przygotować „w ramach przejrzystego procesu legislacyjnego” w pierwszych 100 dniach od powołania, uważają organizacje.
– Dalsze opóźnianie tego procesu grozi utrwaleniem wysokich cen energii w naszym kraju, uzależnieniem nas od importu paliw kopalnych i dalszą dewastacją przyrody – zaznaczyli autorzy apelu.
„Wiatraki olbrzymią szansą dla Polski”
– Lata blokowanie energetyki wiatrowej przez rząd PiS doprowadziły do potężnych kłopotów – ocenił Marek Józefiak, rzecznik i ekspert ds. polityki ekologicznej, w komentarzu przesłanym mediom.
Dodał, że „zamiast realizować sprawiedliwą transformację energetyczną, rząd wolał sprowadzać do polskich portów olbrzymie statki z węglem z Rosji, Australii czy Kolumbii”.
– Z takiego obrotu spraw na pewno cieszą się szejkowie i zagraniczne koncerny dostarczający Polsce węgiel i gaz. Polacy muszą się jednak mierzyć z wysokimi cenami prądu z węgla i rosnącym importem paliw – stwierdził analityk.
Według niego odblokowanie wiatraków jest kluczem do tańszej energii i poprawy bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju.
– W tym roku wiatraki wyprodukowały 14 proc. prądu w Polsce. Jeśli rząd Tuska wprowadzi szeroko popieraną zasadę 500 metrów odległości od zabudowań, już w ciągu kilku lat będziemy mogli podwoić moc wiatraków – zauważył Józefiak.
– Wiatraki są olbrzymią szansą dla Polski. Szansą, przy której Donald Tusk nie może sobie pozwolić na drugi falstart – uważa ekspert.
Źródło: https://www.euractiv.pl
Zobaczymy ten tańszy prąd nigdy nic nie było taniej za po