"Rząd, minister rolnictwa i rolnicy nigdy nie pogodzą się z tym, by płatności od roku 2014 były niższe" – podkreślił Kalemba na konferencji prasowej.
"Co najmniej w pierwszych latach (dopłaty) muszą pozostać na poziomie 240 euro, a ciągu 2-3 lat powinniśmy dojść do średniej unijnej, czyli poziomu 265 euro na jeden hektar" – wyjaśnił szef resortu rolnictwa. Dodał, że nie są to wygórowane żądania, lecz kwoty otrzymywane już obecnie przez rolników czeskich, węgierskich i niemieckich. Jego zdaniem ministrowie rolnictwa innych krajów UE uznają polskie stanowisko za "logiczne i ekonomicznie uzasadnione" – podaje gazeta.
Zdaniem ministra fundusze na modernizację wsi (II filar) także powinny zostać utrzymane na dotychczasowym poziomie. Wyjaśnił, że nowe państwa UE korzystają z tej formy wsparcia dopiero od ośmiu lat, podczas gdy kraje dawnej Unii obchodziły niedawno 50-lecie wspólnej polityki rolnej.
Kalemba powiedział, że w batalii o zadowalający budżet dla rolnictwa liczy na wsparcie Parlamentu Europejskiego, który broni propozycji Komisji Europejskiej z 2011 roku, zakładającej budżet w wysokości około 1 bln euro na siedem lat. Listopadowa propozycja przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya przewidywała cięcia wydatków w wysokości 75 mld euro. Niemcy i Wielka Brytania domagają się jednak dalszych redukcji.
Czytaj dalej: Sukces polskiego eksportu