Hodowcy zwierząt apelują do ministra rolnictwa Grzegorza Pudy o nowelizację ustawy o paszach. Chodzi o możliwość skarmiania zwierząt paszami GMO. Według obowiązującej ustawy paszami GMO można karmić zwierzęta tylko do końca tego roku.
Hodowcy podkreślają, że o w naszej strefie klimatycznej praktycznie nie ma alternatywnych pasz wysokobiałkowych mogących całkowicie zastąpić importowaną śrutę sojową
Zarząd PolPig przedstawił ministrowi swoje stanowisko.
Szanowny Panie Ministrze!
Pragniemy zwrócić uwagę na pilną potrzebę nowelizacji ustawy o paszach (Dz.U. 2006 nr 144 poz. 1045), która umożliwia stosowanie komponentów GMO w żywieniu zwierząt tylko do 1 stycznia 2021.
W podzielamy argumenty Izby Zbożowo – Paszowej o niewystarczającej produkcji roślin białkowych w kraju (0,3 mln ton) w stosunku do zużycia (4,25 mln ton) oraz że nawet włączenie do bilansu krajowej śruty rzepakowej nie pozwoli na zastąpienie importowanej śruty sojowej.
Stoimy na stanowisku, że zapis o zakazie stosowania surowców GMO do produkcji pasz stał się bezprzedmiotowy w momencie wejścia w życie Ustawy o oznakowaniu produktów wytworzonych bez wykorzystania organizmów genetycznie zmodyfikowanych jako wolnych od tych organizmów (Dz. U. 2019 poz. 1401). Ustawa ta daje konsumentom możliwość świadomego wyboru między produktami GMO lub non-GMO.
Wyrażamy swój sprzeciw wobec planów wprowadzania limitów określających wielkość udziału krajowych surowców białkowych do produkcji pasz przemysłowych. W naszej ocenie spowoduje to znaczący wzrost kosztów produkcji drobiu i trzody chlewnej, przez co pogorszy się konkurencyjność produktów z tych sektorów na rynkach międzynarodowych. W konsekwencji może to doprowadzić do ograniczenia miejsc pracy w produkcji zwierzęcej, w mieszalniach pasz i zakładach mięsnych oraz w firmach działających w otoczeniu tych sektorów.
Apelujemy do Pana Ministra, aby w sytuacji kryzysu spowodowanego pandemią Covid-19, nie podejmować działań, które mogą negatywnie oddziaływać na zatrudnienie i gospodarkę kraju.
Źródło: kzp-ptch.pl