Pułtuscy policjanci zatrzymali 44-latka podejrzanego o kradzież drewna i fotopułapki z lasu. Mężczyzna, aby nie zostawić śladów, spalił kamerę w piecu, a drewno również zniszczył. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli u niego amfetaminę.
Kilka dni wcześniej strażnik leśny zgłosił kradzież drewna i fotopułapki z lasu w rejonie Pniewa. Funkcjonariusze ustalili, że ta sama osoba dwukrotnie ukradła drewno i raz próbowała to zrobić. Do przestępstw dochodziło od połowy listopada do połowy grudnia 2024.
Policjanci wytypowali podejrzanego i przeszukali jego dom oraz pomieszczenia gospodarcze, gdzie znaleźli amfetaminę. 44-latek został zatrzymany.
Mężczyzna, będąc na spacerze, zauważył drewno przygotowane do transportu. Wrócił do domu, wziął piłę spalinową i pociął drewno na mniejsze kawałki. Po zmroku wrócił po drewno quadem z przyczepką. Podczas ładowania drewna zauważył kamerę na drzewie, którą później odciął i spalił. Drewno również zniszczył.
Źródło: Policja Mazowiecka