Niemiecki rząd poinformował wczoraj, że w związku z troską o bioróżnorodność zakaże używania glifosatu. Zakaz wejdzie w życie z początkiem 2024 r. Substancja budzi kontrowersje w UE, ze względu na wyniki niektórych badań wskazujących jej szkodliwość dla ludzi, rośliny, zwierzęta i środowisko.
Budzący kontrowersje pestycyd może być używany w Niemczech do 31 grudnia 2023 r. Od tego momentu, zgodnie z przedstawionymi wczoraj planami rządu używanie glifosatu będzie zabronione. To i tak o dwa lata dłużej niż wynosi obecne zezwolenie UE na używanie herbicydu na terenie państw członkowskich, które wygasa w 2022 r.
Sprzeczne wyniki badań
Niemcy dołączają tym samym do sąsiedniej Austrii. W lipcu tamtejszy parlament przyjął ustawę, która zakazuje stosowania w całym kraju środków chwastobójczych zawierających glifosat. Z zarzutami nie zgadza się producent – niemiecki koncern Bayer, podkreślający brak wystarczających dowodów naukowych na potwierdzenie szkodliwości pestycydu. Obie strony sporu powołują się na różne wyniki badań. W 2015 r. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) działająca przy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) sklasyfikowała glifosat jako „prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi”. Tymczasem Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) nie sklasyfikowała w 2017 glifosatu, jako czynnika rakotwórczego.
Niemiecka inicjatywa została podjęta w ramach kampanii Ministerstwa Środowiska, które zamierza zapobiec wyginięciu owadów. W ostatnich miesiącach różnorodność biologiczna, ochrona owadów – zwłaszcza pszczół – stały się za naszą zachodnią granicą poważnym problemem.
Ochrona owadów
Niemiecki rząd uznaje stosowanie pestycydów, jako jednej z głównych przyczyn śmierci owadów. Stąd podjęcie inicjatywy mającej na celu „systematyczne” ograniczanie, począwszy od 2020 r. stosowania produktów zawierających glifosat. Zakaz najpierw będzie dotyczył parków, ogrodów i pól, by w ciągu trzech lat zmienić się w zakaz całkowity. W komunikacie dla prasy niemieckie ministerstwo argumentuje, że herbicydy, takie jak glifosat, eliminują nie tylko chwasty, ale także rośliny, od których istnienia zależy przeżycie wielu gatunków roślin.
Ponadto, niemiecki rząd zamierza wyasygnować 100 mln euro rocznie na promocję środków bez szkodliwych pestycydów oraz na badania. Już teraz wiele niemieckich gmin tworzy obszary obsadzone kwiatami z myślą o owadach.
Stanowisko producenta
Firma Monsanto, która wprowadziła herbicyd na rynek jeszcze pod nazwą Roundup, została w ubiegłym roku wykupiona przez niemiecki koncern Bayer. Już od wielu lat Monsanto/Bayer stawiają czoła krytyce i oskarżeniom o wpływ glifosatu na zdrowie ludzi oraz na negatywny wpływ na bioróżnorodność. W maju br. sąd w Oakland w Kalifornii zadecydował, że koncern biotechnologiczno-chemiczny ma zapłacić 2 mld dolarów małżeństwu chorującemu od kilku lat na złośliwy nowotwór.
Tymczasem Bayer odrzuca wszelkie oskarżenia, powołując się na brak wystarczających naukowych dowodów. Decyzja niemieckiego rządu także spotkała się z komentarzem przedstawiciela koncernu. „Ta inicjatywa ignoruje dziesięciolecia naukowych badań przeprowadzonych przez niezależne instytucje (…)”. „Glifosat jest bezpieczny, gdy jest właściwie stosowany” – dodał Liam Condon, członek zarządu firmy Bayer. Koncern wyraża nadzieje, że dotychczasowe pozwolenie na stosowanie glifosatu wygasające w 2022 r. zostanie przedłużone przez UE.
Źródło: Mateusz Kucharczyk | EurActiv.pl