Niemiecki rząd wycofuje się z nowych podatków. Rolnicy nadal niezadowoleni

Protesty rolników przyniosły częściowy skutek. Niemiecki rząd wycofał się z podniesienia podatków, jednak proponowane rozwiązania nie do końca zadowoliły branżę. 

Niemieccy rolnicy protestują przeciwko proponowanym podwyżkom podatków, fot. via Canva

Niemiecki rząd przedstawił projekt budżetu na 2024 r.

W zeszłym miesiącu niemiecki rząd przedstawił projekt budżetu na 2024 r. Zawarto w nim podwyżkę podatku od pojazdów rolniczych oraz wycofano ulgi podatkowe na olej napędowy dla rolników. Środki te miały pomóc w załataniu dziury budżetowej, która powstała po wyroku niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niekonstytucyjne przeniesienie 60 mld euro z funduszu na walkę z pandemią na wydatki związane z transformacją energetyczną. 

Plany rządu doprowadziły do ogromnych protestów rolników.

W Berlinie główne drogi prowadzące do Bramy Brandenburskiej w centrum miasta były blokowane przez ok. 1700 traktorów. W przyszłym tygodniu miały się odbyć kolejne protesty – tym razem już w całym kraju. 

– Od 8 stycznia będziemy obecni wszędzie w sposób, jakiego ten kraj nigdy wcześniej nie doświadczył – zapowiadał przewodniczący Niemieckiego Stowarzyszenia Rolników (DBV) Joachim Rukwied

Po stronie rolników opowiedział się również minister rolnictwa Cem Özdemir, którego zdaniem przewidziane rozwiązania będą „nadmiernie obciążać sektor”. „Nie odżegnuję się od tego, że musimy oszczędzać, ale musi się to odbywać w sposób, który uwzględnia ludzi – a rolnicy są tymi, którzy dostarczają nam żywność”, mówił. 

Rolnikom udało się częściowo osiągnąć swój cel.

Rząd Olafa Scholza poinformował bowiem wczoraj (4 stycznia), że podatek dla pojazdów nadal będzie obowiązywać rolników w dotychczasowej wysokości, a ulgi na paliwo będą zmniejszane stopniowo przez najbliższe lata, tak by rolnicy „mieli czas by dostosować się” do nowych warunków. 

Mimo to rolnicy nie zamierzają rezygnować z protestów. „Nasze warunki pozostają niezmienne. Obie propozycje muszą całkowicie zniknąć. W oczywisty sposób chodzi również o przyszłą rentowność naszego przemysłu i pytanie, czy krajowa produkcja żywności jest nadal pożądana”, stwierdził Joachim Rukwied.

Wczoraj wieczorem około 100 niezadowolonych rolników wzięło udział w niebezpiecznym incydencie. Zebrali się oni w porcie Schlüttsiel na północy kraju, gdzie miał pojawić się minister gospodarki Robert Habeck. Protestujący próbowali dostać się na łódź, na której przebywał minister. Habeckowi finalnie nie udało się zejść na ląd i musiał opuścić port łodzią. Agresywnych rolników musiała uspokajać policja, która użyła gazu łzawiącego.

Minister rolnictwa, który do tej popiera postulaty rolników, skrytykował agresywne działanie protestujących. „To są osoby, którym nie zależy na niemieckim rolnictwie. Marzą oni jedynie o obaleniu rządu”, stwierdził.

Źródło: https://www.euractiv.pl, Krzysztof Ryncarz

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Uwaga! Pierwsze ognisko choroby niebieskiego języka w Polsce

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Wołowie informuje, że w dniu 19 listopada 2024 r. na podstawie wyników badań otrzymanych z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach, stwierdzono wystąpienie...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics