NIK zbadała skuteczność zwalczania ASF w Polsce i wyliczyła wiele nieprawidłowości

Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała zwalczanie i przeciwdziałanie rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń (ASF) w populacji dzika oraz przenikaniu i rozprzestrzenianiu się tej choroby w stadach świń i dostrzegła kilka nieprawidłowości, między innymi związane z finansami. Jakie inne błędy zauważyła NIK?

NIK zbadała skuteczność zwalczania ASF w Polsce i wyliczyła wiele nieprawidłowości

Inspekcja Weterynaryjna niedostatecznie nadzorowała przestrzeganie zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, zaś powiatowi lekarze weterynarii nie przeprowadzali co najmniej raz w roku obowiązkowych kontroli tych gospodarstw. Wydatki Inspekcji na bioasekurację stanowiły mniej niż 5% środków przeznaczonych na walkę z ASF. Decyzje administracyjne służące przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się ASF albo nie były podejmowane, albo nie sprawdzano ich wykonania. Próbki do zbadania wożono do bardzo odległych laboratoriów.

W okresie objętym niniejszą kontrolą (2019–2021) zwalczanie i Afrykański pomór świń (ASF), szybko szerząca się zakaźna choroba wirusowa, na którą podatne są świnie domowe oraz dziki, przenoszona jest przez wirusy wyjątkowo odporne na działanie niskich temperatur. Wirusy nawet przez pół roku zachowują właściwości zakaźne w organizmie zwierząt i w surowych, niedogotowanych produktach z mięsa wieprzowego lub dzików.

Choroba nie stanowi zagrożenia dla zdrowia lub życia człowieka. Na rynku nie ma skutecznej szczepionki przeciw ASF, toteż pojawienie się choroby u świń w gospodarstwie oznacza konieczność bezzwłocznej likwidacji stada i utylizacji zabitych zwierząt, a także wszelkich substancji, z którymi zakażone zwierzęta mogły mieć kontakt. Działania te leżą w gestii Inspekcji Weterynaryjnej. Od ich zakończenia musi minąć długi okres, zanim w gospodarstwie będzie można wznowić utrzymywanie świń.

Dzik, podobnie jak świnia, zaraża się przede wszystkim poprzez kontakt z żywym osobnikiem swojego gatunku, także poprzez skażoną żywność pozostawioną w miejscu bytowania dzików. Rozprzestrzenianie się ASF wśród dzików może również wynikać z aktywności myśliwych, którzy nie przestrzegają zasad bioasekuracji. Za jeden z głównych czynników powodujących rozprzestrzenianie się choroby – obok ingerencji człowieka – uznaje się migracje dzików. W tym względzie nieodzowne jest zwrócenie uwagi na zwiększone padanie dzików w lesie i poinformowanie o tym fakcie powiatowych lekarzy weterynarii. W takim wypadku pobierane są próbki do badań laboratoryjnych.

Do Europy Środkowej ASF został przywleczony z kierunku południowo-wschodniego. 17 lutego 2014 r. potwierdzono pierwszy przypadek chorego dzika na terytorium Polski (powiat sokólski w województwie podlaskim). Pierwsze ognisko choroby u świń zostało stwierdzone 23 lipca 2014 r. (powiat białostocki w województwie podlaskim). Obecnie choroba występuje we wszystkich państwach sąsiadujących z Polską.

Radykalna depopulacja dzika jest powszechnie uznawanym i stosowanym remedium na rozprzestrzeniający się wirus ASF. Intensywny odstrzał tego gatunku ma zmniejszyć, obok stosowania wzmożonej bioasekuracji, prawdopodobieństwo przenikania choroby do gospodarstw, w których utrzymywana jest trzoda chlewna. W marcu 2017 r. wprowadzono w całej Polsce nowy program zwalczania ASF, przewidujący m.in. wysokie gratyfikacje za odstrzał dzików zależnie od strefy zagrożenia wirusem.

Metoda masowej redukcji populacji dzików poprzez skoordynowany odstrzał jako jedno z podstawowych narzędzi przeciwdziałania ASF została zakwestionowana przez część środowiska naukowego. Autorzy listu otwartego w tej sprawie najistotniejszy czynnik szerzenia się afrykańskiego pomoru świń upatrują w człowieku, a nie w dzikach, a prawdziwą przyczyną rozwoju ASF w Polsce jest – ich zdaniem – niewystarczająca kontrola sanitarna w branży trzody chlewnej.

Po przeprowadzonej w 2017 r. kontroli nt. realizacji programu bioasekuracji jako elementu zwalczania afrykańskiego pomoru świń NIK wnioskowała o rygorystyczne egzekwowanie wymogów bioasekuracji od wszystkich właścicieli gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną oraz o zwiększenie nadzoru nad powiatowymi lekarzami weterynarii, w tym wyegzekwowanie prowadzenia przez nich prawidłowych rejestrów podmiotów utrzymujących trzodę chlewną.

Od 2014 r., tj. od czasu stwierdzenia w Polsce pierwszych przypadków ASF u dzików i w stadach świń (w woj. podlaskim), epizootia przełamuje kolejne bariery terytorialne i konsekwentnie rozlewa się na obszar całego kraju. Według stanu na koniec czerwca 2022 r. większość powierzchni Polski była objęta strefami restrykcji sanitarnych związanych z ASF. przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń w populacji dzika oraz przenikaniu i rozprzestrzenianiu się tej choroby w stadach świń prowadzono nie zawsze zgodnie z przepisami prawa i przyjętymi procedurami.

Inspekcja Weterynaryjna sprawowała niedostateczny nadzór

Inspekcja Weterynaryjna na zwalczanie ASF u świń i dzików wydatkowała w tym okresie łącznie 595 482,5 tys. zł. Najwięcej środków w tym okresie wydatkowano na pokrycie wszystkich kosztów polowań i odstrzału sanitarnego dzików, tj. 282 154,4 tys. zł, co stanowiło 47,4% wszystkich wydatków na ten cel. W tym samym czasie na kontrolę bioasekuracji i koszty badań klinicznych stad świń wydatkowano 28 406,4 tys. zł, co stanowiło 4,8% wszystkich wydatków na zwalczanie afrykańskiego pomoru świń w Polsce.

Kontrola ujawniła znacznie wydłużone procedury przekazywania środków na zapobieganie i usuwanie skutków ASF, co kontrastowało z koniecznością podejmowania natychmiastowych działań na obszarach dotkniętych epizootią. W efekcie dochodziło do naruszania zasad należytego dysponowania środkami publicznymi, gdyż powiatowi lekarze weterynarii (PLW) zaciągali zobowiązania, choć nie dysponowali odpowiednimi środkami w planach finansowych powiatowych inspektoratów weterynarii (PIW). Wymiar finansowy stwierdzonych nieprawidłowości, w związku z takim działaniem, wyniósł ponad 4,5 mln zł.

Większość skontrolowanych organów Inspekcji Weterynaryjnej sprawowała niedostateczny nadzór nad przestrzeganiem zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, nie miały więc one koniecznej wiedzy o ewentualnej skuteczności podjętych środków.

Nie przeprowadzano kontroli

PLW dopuścili się licznych i mogących skutkować poważnymi konsekwencjami nieprawidłowości. W efekcie na dużą skalę (w 50% PIW) nie dopełniono obowiązku przeprowadzenia, przynajmniej raz w roku, kontroli w każdym z gospodarstw znajdujących się w strefie ustanowionej w związku z ASF. Nie przeprowadzano też nakazanej prawem kontroli dodatkowej w wypadku wcześniejszego stwierdzenia nieprawidłowości, co stwierdzono w 70% PIW, a tych przeprowadzonych dokonywano opieszale, niekiedy po pół roku od decyzji.

W blisko jednej trzeciej skontrolowanych PIW nie wydawano decyzji nakazujących usunięcie uchybień albo nakazujących zabicie lub ubój świń, nawet gdy wymagały tego przepisy uozz (ustawy o ochronie zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt). Kiedy zaś decyzje nakazujące zabicie lub ubój świń były wydawane (20% skontrolowanych PIW), podawano w nich termin wykonania tego obowiązku, choć nie miało to umocowania w obowiązujących przepisach. Dopuszczenie do dalszego działania gospodarstw niespełniających zasad bioasekuracji powodowało wzrost ryzyka rozprzestrzeniania się ASF.

Nadzór wojewódzkich lekarzy weterynarii nad PLW nie zawsze był rzetelny

Często pomimo wydania zakazu utrzymywania świń w gospodarstwie nie monitorowano ich wykonania przez posiadaczy stad albo dokonywano takiej weryfikacji po upływie bardzo długiego czasu. Zdaniem NIK to przejaw braku rzetelności.

Nadzór wojewódzkich lekarzy weterynarii nad PLW nie zawsze był rzetelny. Np. nie podejmowali udokumentowanych i efektywnych działań nadzorczych lub dyscyplinujących (co stwierdzono w 25% wojewódzkich inspektoratach weterynarii, WIW). Częściowo zawiniła tu sprawozdawczość w Inspekcji Weterynaryjnej, niedostarczająca danych umożliwiających wiarygodną ocenę, w jakim zakresie PLW realizowali zadania postawione przed nimi przez Głównego Lekarza Weterynarii.

PLW należycie radzili sobie z niwelowaniem skutków ASF, podejmując właściwe i przewidziane prawem kroki: rzetelnie prowadzono dochodzenia epizootyczne, prawidłowo pełniono nadzór nad przestrzeganiem rygorów postępowania z tuszą zabitych dzików, a w sytuacji wystąpienia ognisk choroby w stadach trzody chlewnej – bezzwłocznie podejmowano niezbędne czynności dla ograniczenia rozprzestrzeniania się epizootii.

Nagrody w Konkursie Internetowym „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne 2022” rozdane!

Nierzetelna weryfikacja liczby zabitych dzików

Na tle większości PLW (80%) postępujących w tej materii prawidłowo NIK w dwóch powiatach ujawniła przypadki nierzetelnej weryfikacji liczby zabitych dzików, braku kompletności danych w rejestrach podmiotów prowadzących działalność nadzorowaną czy (niestety liczne) przypadki nieinformowania lub opieszałego informowania innych podmiotów o nowych ogniskach ASF, jednak – w ocenie NIK – nieprawidłowości te nie powodowały poważnych konsekwencji dla skutecznego hamowania postępów epizootii.

Podobnie zasadniczo rzetelnie swoje obowiązki nadzorcze wobec PLW wykonywali wojewódzcy lekarze weterynarii (WLW) – analizowali wyniki i sprawdzali rzetelność kontroli prowadzonych przez PLW w gospodarstwach utrzymujących stada świń, zwłaszcza dotyczących przestrzegania zasad bioasekuracji. Tylko w jednym wojewódzkim inspektoracie weterynarii (WIW) nie podejmowano udokumentowanych i efektywnych działań nadzorczych lub dyscyplinujących. Ponadto tamtejszy WLW nie monitorował, w jakich terminach PLW przeprowadzali kontrole sprawdzające wykonanie decyzji, oraz nie weryfikował, czy na obszarze województwa PLW kontrolowali wykonanie decyzji o nakazie uboju świń i zakazie ich utrzymywania w gospodarstwach, wydanych w związku z uchybieniami w zakresie bioasekuracji.

Cały raport w Gazecie Interaktywnej AgroNews

Źródło: NIK

Agata Molenda
Agata Molendahttps://agronews.com.pl
Redaktor portalu agronews.com.pl. Email: a.molenda@agronews.com.pl

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

300 tysięcy złotych dla gospodarstw poszkodowanych przez powódź. Ruszył nabór wniosków

Rolnicy, którzy ponieśli straty spowodowane przez powódź, od 22 listopada do 30 grudnia 2024 r. mogą składać wnioski o przyznanie wsparcia na Inwestycje odtwarzające...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics