Powodzenie w uprawie rzepaku i uzyskanie satysfakcjonujących plonów zależy od wielu czynników. Ważny jest nie tylko wybór odmiany czy siew. Trzeba również zwrócić uwagę na nawożenie, stan przezimowania oraz właściwą obsadę. Ponadto, istotna jest ochrona rzepaku jesienią oraz w czasie kwitnienia wiosną.
Jeżeli wszystkie czynniki zostaną spełnione, nie możemy pominąć ostatniego zabiegu fungicydowego. Przypada on na okres kwitnienia. Zabezpieczy to plantację przed chorobami takimi jak zgnilizna twardzikowa, czerń krzyżowych oraz szara pleśń.
Walka ze zgnilizną
Najgroźniejszą z wymienionych chorób jest zgnilizna twardzikowa. Może ona ograniczyć plonowanie nawet do 60 %. Początek porażenia występuje w momencie pojawienia się apotecjów (fot. 1, 2.), które wytwarzają zarodniki workowe (askospory). Te zaś infekują zdrowe rośliny. Infekcja najczęściej przypada w okresie początku opadania płatków kwiatowych. W sprzyjających warunkach może wystąpić na początku kwitnienia. Natomiast w przypadku niekorzystnych warunków (susza) porażenie występuje nieco później.
Ochrona rzepaku – jeden zabieg
Zabieg należy wykonać na początku okresu opadania płatków. Chronimy wtedy plantację przed wszystkimi chorobami występującymi w tym okresie. Jednym zabiegiem zwalczamy wszystkie patogeny. W związku z tym zastosowany fungicyd powinien posiadać cechy takie jak:
- szerokie spektrum działania,
- elastyczny termin stosowania.
Co zatem użyć? Fungicyd Pictor 400 SC. W dawce 0,5 l/ha okaże się rozwiązaniem kompleksowym. Można go stosować od fazy żółtego pąka do fazy końca kwitnienia/wykształcania się pierwszych łuszczyn.
Dwie skuteczne substancje
Ochrona rzepaku z fungicydem Pictor 400 SC jest skuteczna. Łączy on w sobie bowiem dwie wysoce aktywne substancje czynne. Są to: dimoksystrobina oraz boskalid. Substancje te nie występują w żadnym innym produkcie zalecanym do ochrony rzepaku ozimego. Działają zapobiegawczo oraz interwencyjnie. Wykazują długotrwałą aktywność fungicydową w zwalczaniu:
- zgnilizny twardzikowej,
- czerni krzyżowych,
- szarej pleśni.
Dodatkowo preparat charakteryzuje się wysoką odpornością na zmywanie. Ponadto jego skuteczność jest stabilna nawet w warunkach dużych wahań temperatury. Wyniki plonowania w sezonie 2019 przedstawia poniższy wykres 1. Przyjęto średni stopień porażenia zgnilizną twardzikową.
Nie tylko ochrona rzepaku
Pictor 400 SC, to nie tylko działania fungicydowe. Środek pozytywnie wpływa na fizjologię roślin rzepaku zwaną efektem AgCelence. Efekt ten mocno zaznacza się w latach z niską presją chorób w okresie kwitnienia. Jest zauważalny także w warunkach stresowych (np. susza). Dimoksystrobina oraz boskalid zawarte w Pictorze 400 SC wpływają na redukcję etylenu. Jest to enzym odpowiedzialny za starzenie się roślin. Ponadto dobrze działają na wzrost aktywności reduktazy azotanowej. Tym samym poprawiają efektywność wykorzystania zastosowanego nawożenia azotowego. W konsekwencji zwiększa się zawartość chlorofilu w liściach oraz łuszczynach. Efekt AgCelence to nie tylko podwyższona odporność roślin na warunki stresowe. To również ograniczone pękanie i osypywanie łuszczyn. Dłuższy i efektywniejszy okres gromadzenia materiałów zapasowych w nasionach wpływa na wzrost masy tysiąca ziaren. W efekcie, przekłada się to na wzrost plonowania.
Poparte doświadczeniami
Firma BASF w każdym sezonie wegetacyjnym prowadzi doświadczenia fungicydowe. Badania wykonywane są zwłaszcza w okresie kwitnienia rzepaku. Według doświadczeń prowadzonych od 2003 roku widać, że niezależnie od porażenia oraz przebiegu sezonu wegetacyjnego, zastosowanie Pictora 400 SC daje korzyści w postaci wzrostu plonu (wykres 2).
Uprawa oraz ochrona rzepaku ozimego wymaga dobrych inwestycji i trafnych decyzji już od samego siewu. Przeprowadzając rachunek ekonomiczny, warto wybrać rozwiązania, które dają dodatkowe korzyści. Przejawiają się one w formie wyższego plonu niezależnie od presji patogenów. Takie możliwości daje Pictor 400 SC, ponieważ jest on niezawodny i sprawdzony.
Szkoda, że zabrakło tak cennej informacji jak ta, że w czasie kwitnienia roślin uprawnych zaleca się stosowanie środka poza okresami aktywności pszczół…Bo niestety rolnicy nie zadają sobie trudu, żeby czytać ulotki…