W miejscowości Kaski gm. Baranów po godzinie 3:00 w nocy doszło do olbrzymiego pożaru 1500 bel oraz przyczepy do zwożenia bel. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że to było podpalenie.
Całą sytuację opisał w swoich social mediach, znany działacz i strażak Tadeusz Szymańczak: Prośbę o pomoc jako OSP Skrzelew dostałem o godz. 3:50 od strażaków, zadzwoniłem natychmiast na stanowisko dowodzenia PSP Sochaczew gdzie o godz. 4,00 dostałem taka informację, że jest to teren działania PSP Grodzisk Mazowiecki, a tą informacje dyżurny odpowiedział, że przekaże moje dane do PSP Grodziska Maz i mam czekać na telefon, ale go nie dostałem. Na bieżąco dostawałem informację, że jest kłopot przy tak wielkim pożarze z wodą„.
„Doskonale znam osobę którą dotknęło to nieszczęście, to on kilka lat temu kiedy był pożar sterty tuż przy stacji benzynowej w Elżbietowie bez namysłu użyczył swojej ładowarki nieodpłatnie do rozciągania bel i nie mówił że to nie jego teren – informuje Szymańczak.
Przyczyną pożaru było podpalenie
Przyczyną tego ogromnego pożaru było prawdopodobnie podpalenie. Świadczy o tym pozostawiony pojemnik po benzynie. Pożar powstał na całej długości sterty od strony północnej – niewidocznej od strony gospodarstwa.
„Apeluje do ludzi i mieszkańców swoich miejscowości. Obserwujmy kto się kreci po naszej okolicy szczególnie w czasie nocy. Przejrzymy swoje monitoringi. Pamiętajmy dziś nieszczęście spotkało bardzo dobrego rolnika z Kask, a jutro może spotkać ciebie” – napisał w poście na FB Tadeusz Szumańczak.
Źródło i fot.: FB Tadeusz Szymańczak