OOPR: Kolejny absurd z Brukseli! Nowe przepisy UE zniszczą naszą produkcję

Rolnictwo w Polsce i całej Europie znajduje się dziś w kluczowym momencie. Z jednej strony obciąża się rolników coraz większą liczbą obowiązków administracyjnych i kosztownych regulacji, z drugiej – otwiera się europejski rynek na konkurencję spoza UE, która nie podlega żadnym restrykcjom. Przykładem takiej nierównowagi jest rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/1115 (EUDR) dotyczące wylesiania.

OOPR: Kolejny absurd z Brukseli! Nowe przepisy UE zniszczą naszą produkcję

To prawo, uchwalone 31 maja 2023 r., a mające realnie obowiązywać od końca 2025 r. i 2026 r., wprowadza dla polskich rolników i firm skupowych nowe, niezwykle trudne do spełnienia obowiązki. W praktyce oznacza to kolejne bariery biurokratyczne, które nie poprawią ani ochrony środowiska, ani bezpieczeństwa żywnościowego, lecz osłabią konkurencyjność polskich gospodarstw.

Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, zrzeszający niezależne i bezpartyjne komitety strajkowe z całej Polski, przedstawia swoje stanowisko wobec kolejnych działań Unii Europejskiej, które realnie uderzają w polskich producentów żywności.

Kolejny absurd z Brukseli!

31 maja 2023 r. przyjęto rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/1115 (EUDR). Choć formalnie obowiązuje ono od 29 czerwca 2023 r., to od 30 grudnia 2025 r. (dla średnich i dużych firm) oraz od 30 czerwca 2026 r. (dla małych i mikro gospodarstw) zacznie realnie obowiązywać rolników.

Co nakazuje EUDR?

  • Rolnicy i podmioty skupowe będą musieli udowodnić, że bydło czy soja nie przyczyniły się do wylesiania po 31 grudnia 2020 r.
  • Rozporządzenie obejmuje bydło i soję, ale nie obejmuje trzody chlewnej ani drobiu, choć tam również stosuje się śrutę sojową. To dyskryminacja w czystej postaci.
  • Rolnik w Polsce będzie musiał wykazać, że np. soja sprowadzona z Brazylii, Argentyny czy Indonezji nie pochodzi z terenów wylesionych.
    Czy ktoś w Brukseli w ogóle zdaje sobie sprawę z absurdu takiego wymogu?! – alarmują rolnicy.

Europa kontra… Mercosur

W tym samym czasie Komisja Europejska forsuje umowę z krajami Mercosur, które będą mogły eksportować swoją żywność do UE bez takich ograniczeń. Tam będzie wolna amerykanka – bez ewidencji, bez kontroli, bez odpowiedzialności.

„To przypomina sytuację z ustawą o środkach ochrony roślin – to my musimy wszystko skrupulatnie ewidencjonować, a produkty spoza UE wjeżdżają na rynek bez żadnych restrykcji” – uzasadniają rolnicy.

To nie jest troska o zdrową żywność

„Nie mówmy, że to „dbałość o zdrową żywność i bezpieczeństwo żywnościowe”. To jest kolejny cios w polskie i europejskie rolnictwo. Zamiast realnej walki z nieuczciwą konkurencją i ochrony naszych gospodarstw, dostajemy kolejne papiery, kolejne paragrafy i kolejne obowiązki, których nie da się spełnić– alarmują rolnicy skupieni wokół OOPR.

Żądania OOPR

Oczekujemy i żądamy od osób odpowiedzialnych za polskie rolnictwo – ministrów, urzędników, europosłów – aby zamiast bujnych wystąpień i pustych deklaracji podjęli rzeczywistą walkę o polskiego rolnika i ochronę naszych gospodarstw – podaje OOPR w social mediach.

Bo ile jeszcze absurdów mamy znosić, zanim produkcja w Europie stanie się całkowicie nieopłacalna? – alarmują rolnicy.

Małgorzata Kulma
Małgorzata Kulmahttps://agronews.com.pl
Redaktor portalu agronews.com.pl. Email: m.kulma@agronews.com.pl

Zostaw komentarz

  1. Z trzodą chlewna i drobiem to faktycznie lipa. Bydło, cacao, olej palmowy, kauczuk, drewno i derywaty tych produktów ( czekolada, wąż gumowy, karton, itp) są przedmiotem regulacji.
    Jak wołowina z Argentyny wjedzie to EU to jaką mamy pewność że będzie kontrolowana pod kątem Eudr?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
13,432SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics