Minister zdrowia poinformował, że potwierdzono pierwszą w naszym kraju infekcję wirusem wywołującym małpią ospę. Nie podał jednak szczegółowych informacji o pacjencie, który pozostaje pod kontrolą lekarzy – podaje EURACTIV.pl
Infekcje wirusem małpiej ospy, choroby zakaźnej pochodzącej od zwierząt, stwierdzano dotąd głównie w krajach Afryki Zachodniej oraz Środkowej. Uważano ją więc za chorobę endemiczną. Przypadki na innych kontynentach były sporadyczne i zawleczone z Afryki.
W kwietniu infekcje małpią ospą zaczęto jednak wykrywać także poza Afryką – głównie w Europie i USA. Najpierw w Hiszpanii i Portugalii, a potem także w Wielkiej Brytanii. Te trzy kraje są obecnie największymi ogniskami zakażeń.
Infekcje wykryto także m.in. w Niemczech, Belgii, Francji, Szwajcarii, Włoszech, na Łotwie oraz w Czechach – w sumie według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 28 krajach pozaafrykańskich. Dziś (10 czerwca) oficjalnie dołączyła do nich Polska.
Niedzielski: Było dotąd około 10 podejrzeń
O potwierdzeniu pierwszej infekcji wirusem małpiej ospy w naszym kraju oficjalnie poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. „Mieliśmy około 10 podejrzeń małpiej ospy, a dalsze próbki są badane. 10 czerwca to dzień, gdy mamy jednak pierwszy potwierdzony przypadek” – powiedział szef resortu zdrowia na konferencji prasowej zorganizowanej na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.
Minister zdrowia nie podał dalszych szczegółów dotyczących chorego oraz stanu jego zdrowia. Natomiast rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz potwierdził, że zakażona osoba przebywa w izolatce jednego ze szpitali.
Ustanowione w maju ministerialne wytyczne głoszą bowiem, aby wszystkich chorych na małpią ospę, nawet jeśli ich stan nie wymaga hospitalizacji. Wydane wówczas rozporządzenie w ogóle włączyło małpią ospę do listy chorób zakaźnych w Polsce.
Autor Anna Wolska | EURACTIV.pl