Polski Związek Niezależnych Producentów Świń (PZNPŚ) apeluje do Ministerstwa Rolnictwa o zmianę przepisów dotyczących oznakowania mięsa w sklepach. Obowiązujące przepisy niewystarczająco chronią rolników i mogą wprowadzać w błąd konsumentów, którzy nie mają pewności, jaki jest kraj pochodzenia towaru.

Po wykryciu ogniska pryszczycy w Niemczech wiele krajów trzecich, w tym Wielka Brytania i Korea Południowa, nałożyło embargo na niemiecką wieprzowinę. Niemcy, jako jeden z największych producentów wieprzowiny w Unii Europejskiej, poszukiwały wówczas alternatywnych rynków zbytu, w tym przede wszystkim rynku unijnego. Sytuacja ta mogła doprowadzić do znaczącego spadku cen wieprzowiny w UE, zwłaszcza w Polsce. Sieci handlowe, wykorzystując tę sytuację, mogły promować niemieckie mięso kosztem polskiej produkcji, co jeszcze bardziej pogłębiało trudną sytuację polskich hodowców trzody chlewnej.
Do Polski wjeżdżają niemieckie tusze i półtusze, które sprzedawane są jako polskie
Pomimo zmiany sytuacji – wygaszania się pryszczycy – kluczowym problemem pozostaje jednak oznakowanie mięsa. – Gdy do Polski wjeżdżają na przykład niemieckie tusze i półtusze, które następnie są rozbierane w krajowych zakładach i trafiają do sklepów jako mięso pochodzące z Polski. To wprowadza konsumentów w błąd i działa na niekorzyść polskich producentów – mówi Bogusław Prałat, prezes Polskiego Związku Niezależnych Producentów Świń. – Pilnie potrzebujemy zmian w przepisach dotyczących oznakowania mięsa, aby kupujący mieli pełną świadomość jego prawdziwego pochodzenia – dodaje.
PZNPŚ apeluje do Ministerstwa Rolnictwa o podjęcie działań legislacyjnych mających na celu poprawę przejrzystości znakowania mięsa w polskich sklepach. Obecne przepisy pozwalają na to, by niemieckie mięso, po obróbce w Polsce, było sprzedawane jako produkt krajowy. To niedopuszczalne, zwłaszcza w obliczu obecnego kryzysu na rynku trzody chlewnej.
Kolejną ważną kwestią jest bieżąca obserwacja sytuacji i szybka reakcja, aby nie dopuścić do pojawienia się pryszczycy w Polsce. Jej wystąpienie mogłoby spowodować gigantyczne straty w sektorze mięsnym Polski i mlecznym oraz doprowadzić do embarga na polskie produkty, co miałoby trudne do oszacowania konsekwencje.
Polscy hodowcy trzody chlewnej borykają się z wieloma wyzwaniami
Polscy hodowcy trzody chlewnej już teraz borykają się z wieloma wyzwaniami, takimi jak wzrost kosztów produkcji i konkurencja ze strony innych krajów UE. Dalsze obniżanie cen wieprzowiny na unijnym rynku może prowadzić do poważnych strat w polskim sektorze hodowlanym i ograniczenia produkcji krajowej.
„Jako Polski Związek Niezależnych Producentów Świń wzywamy rząd do stanowczych działań w celu ochrony polskich producentów oraz zapewnienia konsumentom transparentnych informacji na temat pochodzenia mięsa dostępnego w sklepach” – apeluje Bogusław Prałat Prezes Polskiego Związku Niezależnych Producentów Świń.
„Zachęcamy do śledzenia nas na platformach społecznościowych – X, Facebooku – oraz do odwiedzania naszej strony internetowej, by być na bieżąco z najnowszymi informacjami i działaniami PZNPŚ” – napisał w komunikacie Bogusław Prałat Prezes Polskiego Związku Niezależnych Producentów Świń.