Posłowie PO poinformowali, że złożą wniosek do CBA o sprawdzenie okoliczności związanych z interwencyjnym skupem jabłek. Do tej pory część sadowników i firm współpracujących z Eskimosem nie otrzymała pieniędzy. Zdaniem PO firma ta jest „zaprzyjaźniona” z ministrem Krzysztofem Ardanowskim. Szef resortu rolnictwa odpiera te zarzuty i zapewnia, że już niebawem pieniądze zostaną wypłacone.
– W ubiegłym roku mieliśmy nie tylko klęskę suszy, ale też klęskę urodzaju m.in. jabłek. Ceny jabłek spadły i ich zbieranie stało się nieopłacalne. Wtedy to minister rolnictwa i premier Mateusz Morawiecki zapowiedzieli pomoc i interwencję na rynku.(…) Minister publicznie ogłosił, że skup 50 tys. ton jabłek po 25 gr/kg, ma zostać przeprowadzony przez zaprzyjaźnione firmy i jest to próba złamania zmowy cenowej firm skupujących. I oto ruszyła lawina działań, które budzą nasz niepokój – powiedziała Dorota Niedziela (PO).
– Zaprzyjaźniona firma została wybrana bez przetargu przez Ardanowskiego. Minister Ardanowski dał tej firmie zabezpieczenia rządowe. Podległy ministrowi Ardanowskiemu Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) bez podstaw prawnych udzielił gwarancji na 100 mln zł i dał tej firmie gwarancje – wyliczyła posłanka.
Wyjaśniła, że 160 firm, które współpracują z Eskimosem przy organizacji skupu jabłek zaciągnęło kredyty i domagają się zapłaty.
W związku z tym posłowie PO zamierzają złożyć do CBA wniosek o sprawdzenie okoliczności związanych z przeprowadzeniem interwencyjnego skupu jabłek, ze szczególnym uwzględnieniem działań prowadzonych przez ministra Ardanowskiego oraz dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Ardanowski: nie znałem Eskimosa
Minister Ardanowski odpiera te zarzuty. Stanowczo poinformował, że wcześniej nie znał firmy Eskimos. Nie zna także jej członków zarządu.
– To działanie firmy Eskimos sprawiło, że cena jabłek z 10 gr skoczyła na około 30 gr. Umowa była taka: to nie jest pomoc publiczna, to nie jest pomoc Skarbu Państwa, to jest działanie firmy, która dostała gwarancje kredytowe – powiedział minister rolnictwa.
Poinformował, że w tej chwili resort pracuje nad rozszerzeniem kolejnych gwarancji kredytowych dla firmy.
– Eskimos wywiązuje się ze wszystkiego i ma zapasy magazynowe. Wysłałem kontrole trzech niezależnych instytucji, które potwierdziły odpowiednie zabezpieczenie w magazynach koncentratu jabłkowego i innych produktów, wiec nie ma powodu żebyśmy nie udzielili następnych gwarancji kredytowych – wyjaśnił minister.
Zapewnił, że „w najbliższych dniach zostaną odblokowane płatności”, więc sadownicy i firmy, którym Eskimos zalega z wypłatą, otrzymają należne im pieniądze.
Kamila Szałaj