Sezon uprawy kukurydzy jest już prawie zakończony. Na polach pozostały tylko nieliczne plantacje, które z różnych powodów nadal czekają na zbiór. Zdecydowana większość rolników uprawiających kukurydzę ma w tym roku powody do zadowolenia – poziom plonowania był wysoki, a ceny ziarna wyjątkowo korzystne. Dodatniego bilansu opłacalności tej uprawy nie zmieniły nawet stosunkowo wysokie wilgotności ziarna w czasie zbioru oraz wyższe niż zazwyczaj koszty jego suszenia.
Późny siew
Początek sezonu nie zapowiadał się optymistycznie. Siewy nasion kukurydzy przypadły na okres bardzo zimny i wyjątkowo deszczowy. Kukurydza jest gatunkiem ciepłolubnym, co oznacza, iż do zapoczątkowania procesu kiełkowania nasion oraz wschodów roślin wymaga stosunkowo wysokich temperatur. W oczekiwaniu na poprawę warunków pogodowych rolnicy wstrzymywali się z wysiewem nasion. Sytuacja jednak nie ulegała poprawie, dlatego pomimo niesprzyjającej aury rozpoczęto mocno opóźnione siewy.
Opóźniona wegetacja
Zgodnie z przewidywaniami, niskie temperatury gleby skutecznie spowolniły wschody i początkowy rozwój siewek. Przyczyniły się do słabego wyrównania roślin na plantacjach. Zjawisko to spotęgowało również znaczne zagęszczenie wierzchniej warstwy gleby powstałe wskutek przejazdów ciągnikami po nadmiernie uwilgotnionej glebie. Rośliny rosnące w śladach po takich przejazdach były znacznie niższe niż w sąsiednich rzędach. Dodatkowo w okresie wiosny wystąpiły lokalne przymrozki, które uszkodziły stożki wzrostu roślin kukurydzy i spowodowały wytworzenie przez nie odrostów bocznych. Zimna i deszczowa wiosna w połączeniu z opóźnionym terminem siewu spowodowała znaczne opóźnienie przebiegu wegetacji kukurydzy w całym kraju.
Silny wigor
Bardzo ważne w takich warunkach są silny wigor początkowy roślin oraz wysoka tolerancja na niskie temperatury. Z reguły cechy te nie mają istotnego wpływu na końcowy wynik produkcyjny, ale w warunkach silnego stresu termicznego wiosną pomagają roślinom w utrzymaniu szybkiego tempa wzrostu oraz szybszej regeneracji, przez co poprawiają ogólną kondycję roślin i zwiększają szansę na uzyskanie wysokiego plonu.
Dobre zaziarnienie i duża biomasa
Warunki pogodowe latem były korzystne dla kukurydzy. W lipcu temperatury powietrza były porównywalne do średniej z wielolecia, a opady zróżnicowane: na zachodzie niższe, a na wschodzie wyższe do średniej. Sierpień był chłodny i bardzo deszczowy w całym kraju. Okres kwitnienia kukurydzy przebiegł zatem bez większych zakłóceń, wskutek czego w przeważającej części kraju wytworzone kolby były, podobnie jak w roku ubiegłym, bardzo dobrze zaziarnione, co najczęściej jest zapowiedzią wysokich plonów. Bardzo intensywne opady w całym sezonie wegetacyjnym sprzyjały wytworzeniu przez rośliny kukurydzy dużej biomasy.
Szkodniki i choroby
Pomimo chłodnej i deszczowej pogody w wielu rejonach w Polsce presja ze strony omacnicy prosowianki była wysoka, co w połączeniu ze sprzyjającymi warunkami pogodowymi powodowało pewne problemy z wyleganiem łodygowym roślin oraz fuzariozami kolb. Lokalnie odnotowano również duże nasilenie głowni guzowatej kukurydzy. Tradycyjnie na południu Polski zaobserwowano także dosyć wysoką aktywność stonki kukurydzianej.
Żniwa
Zbiory kukurydzy na ziarno rozpoczęły się w tym roku z około dwutygodniowym opóźnieniem w stosunku do lat o bardziej „standardowym” przebiegu warunków pogodowych. Największa niepewność i obawa towarzyszyła wówczas rolnikom uprawiającym odmiany najpóźniejsze, ponieważ to właśnie w ich przypadku opóźnienie dojrzewania było największe, a termin zbioru odległy.
Wilgotność i plonowanie
Poziom plonowania na ziarno był ogólnie wysoki, podobnie jak wilgotność, bardzo zróżnicowany pomiędzy różnymi regionami w kraju: w zachodniej i centralnej części Polski był on podobny lub nieco wyższy niż w roku 2020, chociaż zdarzały się sytuacje odwrotne. Na wschodzie – z reguły niższy. Sytuacja ta wynikała przede wszystkim ze zróżnicowania w ilości i rozkładzie opadów w poszczególnych fazach rozwojowych kukurydzy, ale również z różnic w terminach siewu, agrotechnice i warunkach glebowych.
W latach o obfitych opadach deszczu często obserwujemy, iż większość dostępnych na rynku odmian plonuje na wysokim poziomie oraz że różnice w plonie pomiędzy poszczególnymi odmianami nie są duże. Odwrotnie jest natomiast z wilgotnością ziarna w czasie zbioru – w tym przypadku obserwujemy wyraźnie większe niż zazwyczaj różnice pomiędzy odmianami. Taka pogoda sprzyja szczególnie odmianom intensywnym, które osiągają wysokie plony w korzystnych warunkach uprawowych, ale nie zawsze sprawdzają się w warunkach deficytu wody i wysokich temperatur. W tym roku można było zatem ocenić jaki jest potencjał plonowania danej odmiany, ale nie jaka jest jej stabilność.
Wczesne odmiany
W tych warunkach ponownie bardzo dobrze sprawdziły się odmiany nieco wcześniejsze, które osiągały nieznacznie niższe lub porównywalne plony, ale przy wyraźnie niższej wilgotności ziarna w czasie zbioru. To w połączeniu z bardzo wysokimi kosztami suszenia ziarna w tym roku sprawiło, iż uprawa właśnie tych odmian była najbardziej opłacalna. Przykładem odmiany, która po raz kolejny wyróżniła się bardzo wysokim potencjałem plonowania oraz stosunkowo niską wilgotnością ziarna w czasie zbioru jest mieszaniec DKC3888 (FAO 270). Odmiana ta dzięki silnemu wigorowi początkowemu dobrze przetrwała stresowe warunki uprawowe wiosną i podobnie jak w zeszłym roku osiągnęła plony porównywalne do najpóźniejszych odmian ziarnowych uprawianych w Polsce, przy znacznie niższych kosztach suszenia ziarna. Cechą wyróżniającą tę odmianę jest również podwyższona tolerancja na wysokie temperatury powietrza i okresowe niedobory wody w glebie, dzięki czemu osiąga ona wysokie i stabilne plony również w lata suche i upalne.
Uprawa kukurydzy w obecnym sezonie, dzięki stosunkowo wysokim plonom oraz bardzo wysokim cenom ziarna, okazała się wyjątkowo opłacalna nawet pomimo wysokich kosztów suszenia ziarna. Najprawdopodobniej wpłynie to na zwiększenie areału uprawy tego gatunku w przyszłym roku.
Marcin Liszewski