Wielkopolska Izba Rolnicza, podobnie jak inne organizacje rolnicze, z ogromnym rozczarowaniem przyjęła informację o porozumieniu między Komisją Europejską a Ukrainą w sprawie nowej umowy handlowej.

Decyzja zapadła bez konsultacji z państwami członkowskimi, a przede wszystkim bez dialogu ze środowiskiem rolniczym – i to w ostatnim dniu polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
Niepokój wśród rolników
Informacja o porozumieniu wywołała uzasadniony niepokój wśród polskich rolników. Istnieje realne ryzyko, że wejście w życie nowej umowy doprowadzi do poważnych problemów w sektorze rolnym, a nawet do jego zapaści.
Co więcej, nawet minister rolnictwa Czesław Siekierski – przewodniczący Rady AGRIFISH – nie został poinformowany o szczegółach porozumienia.
Zaskakujący zwrot po wcześniejszych zapowiedziach
Jeszcze kilka tygodni temu zapowiadano przywrócenie ceł na towary z Ukrainy, co miało przynieść rolnikom długo oczekiwaną stabilizację.
Przez ostatnie dwa lata wielu producentów borykało się z drastycznym spadkiem cen skupu oraz trudnościami ze zbytem zbóż i rzepaku. Podczas II Wielkopolskiej Debaty Rolniczej europoseł Krzysztof Hetman zapewniał, że umowa handlowa z Ukrainą będzie obowiązywać na zasadach sprzed wybuchu wojny.
Tymczasem już dzień później ogłoszono porozumienie w sprawie rewizji umowy DCFTA (Kompleksowej Umowy o Wolnym Handlu).
Co przewiduje nowe porozumienie?
Według medialnych doniesień, nowa umowa zakłada:
- Zwiększenie kontyngentów importowych na produkty rolne, w tym jaja, cukier i pszenicę,
- Utrzymanie importu zbóż z Ukrainy,
- Stopniowe dostosowanie ukraińskich standardów produkcji rolnej do norm unijnych do 2028 roku – m.in. w zakresie dobrostanu zwierząt i ograniczenia stosowania pestycydów,
- Wprowadzenie mechanizmów reagowania na zakłócenia rynkowe.
Chociaż kontyngenty mają pozostać poniżej historycznych poziomów, aby chronić unijnych producentów, to wciąż brakuje konkretnych danych liczbowych.
Z kolei Ukraina zobowiązała się do zwiększenia importu z UE wieprzowiny, drobiu i cukru, co ma wspierać producentów z państw graniczących z Ukrainą.
Brak przejrzystości i konkretów
Pełna treść umowy nadal nie została upubliczniona. Ministerstwo Rolnictwa zapowiedziało analizę porozumienia po jego otrzymaniu, we współpracy z Ministerstwem Rozwoju i Technologii, w celu wypracowania stanowiska Rządu RP.
Rolnictwo potrzebuje stabilności i przewidywalności
Rozwój gospodarstw rolnych to dziś ogromna inwestycja – zarówno w ziemię, jak i maszyny, urządzenia czy budynki. Młodzi ludzie nie będą podejmować takiego ryzyka bez stabilnej perspektywy rynkowej.
Dlatego działania Komisji Europejskiej, podejmowane bez konsultacji z rolnikami, budzą sprzeciw i niezrozumienie.
Włączenie Ukrainy do struktur UE nie może odbywać się kosztem rolników i bez ich udziału w procesie negocjacyjnym. Przykład Zielonego Ładu pokazał, jak brak dialogu może prowadzić do społecznego sprzeciwu.
Pytania o skuteczność polskiej prezydencji
Obecna sytuacja rodzi pytania o rolę polskiej prezydencji w obszarze rolnictwa oraz o aktywność naszych przedstawicieli w instytucjach unijnych.
Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej to największe wyzwanie, z jakim będą musieli zmierzyć się polscy rolnicy w najbliższych latach.
Wielkopolska Izba Rolnicza od lat apeluje o dialog, a takie działania, jak obecne decyzje KE, podważają już i tak kruche zaufanie rolników do instytucji unijnych.