W wyniku gwałtownych gradobić, które przeszły m.in. przez Sandomierszczyznę w województwie świętokrzyskim, wielu rolników i sadowników poniosło ogromne straty w uprawach. Szkody sięgnęły nawet 100 proc. areału. W odpowiedzi na dramatyczną sytuację, w niedzielę (8.06.2024) region odwiedził minister rolnictwa Czesław Siekierski.

Budżet resortu nie wystarczy
Podczas wizyty szef resortu rolnictwa podkreślił, że straty są tak duże, iż przekraczają możliwości finansowe jego ministerstwa. – W tej chwili nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich szkód wyłącznie z budżetu MRiRW. Dlatego będziemy wnioskować o dodatkowe środki z rezerwy budżetowej państwa – powiedział minister w rozmowie z dziennikarzami.
Będzie wniosek do Ministerstwa Finansów
Minister zapowiedział, że resort rolnictwa zwróci się do Ministerstwa Finansów z formalnym wnioskiem o wsparcie finansowe. Pomoc ma objąć zarówno rolników uprawiających warzywa, jak i sadowników, którzy najbardziej ucierpieli w wyniku ekstremalnych zjawisk pogodowych.
– Zidentyfikowaliśmy obszary, gdzie straty są całkowite. Tych gospodarstw nie można zostawić bez pomocy – dodał.
Wsparcie dla poszkodowanych gospodarstw
Siekierski zadeklarował, że będą podejmowane działania interwencyjne, a także przyspieszone zostanie szacowanie strat. W tym celu mają zostać uruchomione komisje gminne i wojewódzkie, które sporządzą niezbędną dokumentację.
– To są sytuacje losowe, które mogą zniszczyć dorobek całego roku. Państwo ma obowiązek reagować i zapewnić wsparcie w takich sytuacjach – zaznaczył minister.
Zmiany klimatyczne wyzwaniem dla rolnictwa
Gradobicia to kolejne w ostatnich miesiącach ekstremalne zjawisko pogodowe, które pokazuje rosnące zagrożenie dla polskiego rolnictwa związane ze zmianami klimatycznymi. Minister rolnictwa podkreślił, że w dłuższej perspektywie potrzebne są także działania systemowe. na przykład rozwój ubezpieczeń upraw i inwestycje w infrastrukturę zabezpieczającą gospodarstwa rolne.