Producenci jaj wolnowybiegowych w potrzasku

Jaja wolnowybiegowe – jak wybrnąć z trudnej sytuacji
Polscy producenci jaj z wolnego wybiegu, podobnie jak ich europejscy odpowiednicy, są bardzo nerwowi. Jeśli nic się nie zmieni, pod koniec marca wolnowybiegowe jaja stracą swój status. Dla producentów oznacza to straty spowodowane spadkiem ceny.

 

\"rolnictwo,


Pomysł na wyjście z sytuacji mają Irlandczycy. Chcą oni wprowadzić dodatkowe oznaczenia jaj. Okres, po którym nie będzie można w Irlandii stosować opisu „jaja z wolnego wybiegu” upłynie 17 marca. W pomoc producentom zaangażował się irlandzki rząd. Andrew Doyle minister odpowiedzialny m.in. za rolnictwo zasugerował stosowanie specjalnych obwolut na jaja. Obwoluty te miałyby tłumaczyć kontekst sytuacji i zachęcać konsumentów do płacenia wyższych cen. Korzyścią dla konsumentów miałaby być niezakłócona dostępność do jaj wolnowybiegowych po ustąpieniu grypy ptaków. Minister Doyle zastrzega jednak, że prace nad alternatywnym znakowaniem cały czas trwają i możliwe są także inne rozwiązania. Kolejnym irlandzkim pomysłem na uchronienie producentów przed obniżkami cen jest zdobycie wsparcia sieci handlowych. Markety miałyby w specjalny sposób promować i eksponować jaja od kur, które w normalnych warunkach korzystałyby z wolnego wybiegu.

W Polsce rozporządzenie ministra rolnictwa, które jest interpretowane przez Główny Inspektorat Weterynarii jako zakazujące wypuszczania ptaków na zewnątrz weszło w życie 27 grudnia zeszłego roku. Oznacza to, że data dzienna utraty statusu „jaja wolnowybiegowe”  przypada 21 marca. Wielu prawników kwestionuje jednak interpretację GIW i uważa, że polskie przepisy nie nakazują wprost zamykania ptaków. W tym kontekście wskazuje się na precedens interpretacyjny jaki GIW zastosował wobec gęsi.

– Sytuacja producentów jaj wolnowybiegowych jest trudna. Z jednej strony ponoszą wyższe koszty niż producenci jaj klatkowych, a z drugiej poziom produkcji, który mogą uzyskać przy porównywalnym potencjale finansowym jest dużo niższy niż w przypadku producentów jaj klatkowych. Dlatego sprawiedliwą wydaje się wyższa cena jaj wolnowybiegowych – mówi Mariusz Szymyślik, dyrektor Krajowej izby Producentów Drobiu i Pasz.

Przypomnijmy, że od kilku tygodni w Europie trwają spory o jaja wolnowybiegowe. Grypa ptaków spowodowała, że w większości unijnych krajów producenci muszą trzymać swoje stada w zamknięciu. Jednak mimo tego, że kury nie wychodzą na zewnątrz jaja są oznaczane przez farmerów jako produkty pochodzące z wolnego wybiegu. Jest to zgodne z przepisami UE, które zezwalają opisywać jaja w ten sposób, aż  do czasu, kiedy kury spędzą w zamknięciu łącznie trzy miesiące. W większości państw dwunastotygodniowy okres upłynie niebawem. Producenci, za pośrednictwem europosłów próbowali wymusić na Komisji Europejskiej wydłużenie okresu, w którym będą mogli oznaczać jaja od kur trzymanych w zamknięciu jako wolnowybiegowe. Urzędnicy nie zgodzili się na zmianę prawa tłumacząc to koniecznością ochrony interesów konsumentów, którzy nie mogą być oszukiwani co do natury towaru, który kupują. Po nieudanych dyskusjach w Brukseli, Anglicy i Szkoci podjęli decyzję o zgodzie na wypuszczanie na zewnątrz kur od początku marca, mimo utrzymującego się zagrożenia grypą ptaków. Władze weterynaryjne tych krajów uległy tym samym lobbingowi producentów, którzy na zmianie oznaczania jaj mogliby stracić sporo pieniędzy ponieważ jaja wolnowybiegowe są istotnie droższe od klatkowych.

 

Redakcja AgroNews,
fot.:flickr/SMcGarnigle

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Wyzwania sektora rolno-spożywczego: spotkanie z przedstawicielami Krajowej Izby Gospodarczej

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski uczestniczył w spotkaniu przedstawicieli Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) oraz w posiedzeniu komitetu KIG, w dniu 21.11.2024, które...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics