Na południu Słowacji, w rejonie powiatu Dunajska Streda, odnotowano trzy ogniska pryszczycy w hodowlach zwierząt – poinformował minister rolnictwa, Richard Takacz. Z tego powodu Czechy zdecydowały się na wprowadzenie zakazu transportu owiec, kóz, bydła i trzody chlewnej pochodzących ze Słowacji.

Na szczęście, w Polsce choroba nie została dotąd odnotowana. Minister Takacz potwierdził wybuch pryszczycy w trzech gospodarstwach, zapowiadając jednocześnie zwołanie sztabu kryzysowego. W jego ocenie, najprawdopodobniej będzie konieczność wybicia całych stad w objętych ogniskami choroby gospodarstwach.
Czeska reakcja na doniesienia o pryszczycy
Czeska reakcja na doniesienia o pryszczycy była szybka – już 6 marca, po wykryciu przypadków choroby na północy Węgier, wprowadzono zakaz transportu zwierząt podatnych na pryszczycę. Działania te miały na celu zapobieżenie rozprzestrzenianiu się choroby na terytorium Czech. Ponieważ jednak nie doszło do jej dalszego rozprzestrzeniania, zakaz został uchylony przed trzema dniami.
Pryszczyca – groźna choroba dla zwierząt
Pryszczyca jest niebezpieczną chorobą wirusową, która stanowi poważne zagrożenie dla zwierząt hodowlanych, takich jak owce, kozy, bydło oraz trzoda chlewna. W przypadku jej wystąpienia, zwierzęta muszą zostać wybite, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby. Atakuje ona również dzikie zwierzęta. Choć choroba nie jest groźna dla ludzi, jej skutki w gospodarstwach są poważne.
Czeska służba weterynaryjna podejmuje działania prewencyjne
Czeskie służby weterynaryjne reagowały błyskawicznie, wprowadzając zakaz transportu zwierząt już przed oficjalnym potwierdzeniem przypadków pryszczycy w Słowacji. Dodatkowo, obowiązują 24-godzinne kontrole transportów zwierząt na granicach i wewnątrz kraju, by zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby.