Polskie Stronnictwo Ludowe jednogłośnie potwierdziło wolę współpracy z Polską 2050, KO i Lewicą oraz utworzenie rządu z tymi ugrupowaniami. To reakcja na wypowiedzi polityków PiS o toczących się rozmowach z ludowcami nt. utworzenia większości parlamentarnej – podaje euractiv.pl.
— Rada Naczelna Polskiego Stronnictwa Ludowego podjęła w sobotę (4 listopada) decyzję i uchwałę o koalicji rządowej i parlamentarnej z KO, Polską 2050 i Nową Lewicą – oświadczył tego dnia w TVN 24 Krzysztof Hetman z PSL.
PiS wygrało co prawda październikowe wybory parlamentarne, ale zdobyła jedynie 194 mandaty w Sejmie (do większości niezbędne są 231 głosy), podczas gdy KO, Trzecia Droga i Lewica, które porozumiały się ws. utworzenia koalicji — 248. Mimo to, również w sobotę, premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że nie jest spakowany i odwołał się do posłów innych formacji dla których ważna jest suwerenność.
Prezes PSL: Potwierdziliśmy chęć utworzenia koalicji rządowej z KO i Lewicą
Dzień później lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz powtórzył, że podczas Rady Naczelnej PSL zapadły ważne decyzje. Jak przekazał dziennikarzom w Wierzchosławicach, przyjęta została uchwała “o tym, że chcemy tworzyć koalicję rządową razem z Koalicją Obywatelską i Lewicą, czyli partiami paktu senackiego” — Potwierdziliśmy chęć współpracy parlamentarnej z Polską 2050, kontynuowanie Trzeciej Drogi — to jest dla nas jedna z bardzo ważnych uchwał przyjętych wczoraj na Radzie Naczelnej — oświadczył prezes PSL.
Podkreślił przy tym, że uchwały zostały przyjęte jednogłośnie. — Jest jasny i wyraźny sygnał: nowy rząd jest możliwy do stworzenia, potwierdzają to wszystkie ciała statutowe naszych partii — zauważył w rozmowie z dziennikarzami.
Kosiniak-Kamysz dodał, że w niedzielę Rada Naczelna PSL podsumowała również październikowe wybory parlamentarne. — Podziękowaliśmy i jeszcze raz dziękujemy wszystkim naszym wyborcom, którzy oddali na nas głos i wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu — podkreślił lider ludowców.
Kosiniak-Kamysz: Jesteśmy gotowi do objęcia rządów
Kosiniak-Kamysz zapewnił również, że ws. umowy koalicyjnej „trwają prace programowe”, które są „na finale”. — Chcemy uzgodnić jak najwięcej punktów wspólnych. Trzeba te wspólne mianowniki pokazywać — podkreślił.
Prezes PSL zastrzegł, że “oczywiście różnice pozostaną, bo jesteśmy różnymi środowiskami”, ale przyznał, że “dzisiaj zdobycie środków z Unii Europejskiej, przywrócenie praworządności, sprawy bezpieczeństwa narodowego, bezpieczeństwa zdrowotnego, energetycznego, żywnościowego, to są te elementy, które nas bardzo mocno jednoczą, przy których bardzo mocno współpracujemy”.
— Jesteśmy przygotowani do objęcia rządów, jesteśmy gotowi, mamy plan, mamy program, mamy pomysł dla Polski — zapewnił Kosiniak-Kamysz.
Mówiąc natomiast o priorytetach Trzeciej Drogi lider ludowców wymienił m.in. kwestie bezpieczeństwa żywnościowego, rolnictwa, wsi, gospodarki, infrastruktury, bezpieczeństwa narodowego, środowiska i edukacji. — Ale sprawy programowe najpierw, później osoby, które będą ten program realizować — zastrzegł w odpowiedzi na pytanie dotyczące decyzji personalnych. Poproszony natomiast o opinię ws. wprowadzenia rotacyjnego marszałka Sejmu Kosiniak-Kamysz przyznał, że jest to jedna z rozważanych koncepcji.
PiS nie rezygnuje ze skompletowania większości
Prawo i Sprawiedliwość, czyli główna siła Zjednoczonej Prawicy, zapowiada jednak, że nie zrezygnuje z próby utworzenia nowego rządu. – Przedstawiliśmy swoje stanowisko i priorytety na kolejną kadencję. Poinformowaliśmy jakie rozmowy prowadzimy ws. budowania większości koalicyjnej – przekazał po spotkaniu u prezydenta Andrzeja Dudy rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek, który obok premiera Mateusza Morawieckiego i szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego gościł 24 października na konsultacjach w Pałacu Prezydenckim.
Również rzecznik prasowy dotychczasowego rządu Piotr Müller zapewniał, że PiS „jest gotowe do utworzenia rządu”. – Jeżeli pan prezydent zdecyduje się na desygnowanie kandydata na prezydenta z naszego obozu politycznego, to podejmiemy próbę stworzenia rządu większościowego w tej kadencji Sejmu – zapowiedział, przekonując, że pomiędzy partiami opozycyjnymi „pojawiają się znaczne rozbieżności programowe”.
Morawiecki: Nie jestem spakowany
Natomiast premier Morawiecki zaskoczył w sobotę (4 listopada) wyrażając gotowość pełnienia funkcji w rządzie, na którego czele stałby Władysław Kosiniak-Kamysz. Przekonywał też, że “nie było komitetu wyborczego pod nazwą <<Opozycja>>”. „Wybory wygrało PiS. Chcę odwołać się do tych posłów Trzeciej Drogi, Konfederacji i innych klubów, którym bliski jest program społeczny, suwerennościowy i kwestia walki z nielegalną migracją” – powiedział Interii szef rządu Zjednoczonej Prawicy.
– Nie jestem spakowany. Wierzę głęboko, że uda się przemówić do tych posłów innych formacji – pewnie poza KO – dla których ważna jest suwerenność – dodał obecny premier. – Będziemy walczyć do końca, by zwycięstwo PiS w wyborach mogło przełożyć się na realizację naszego programu – zapowiedział Mateusz Morawiecki.
Źródło: euractiv.pl/