Fiński Urząd ds. Żywności nakazał zabicie ok. 70 tysięcy zwierząt na fermach futrzarskich z powodu wykrycia wirusa H5N1. Do tej pory w kraju wykryto 20 przypadków ptasiej grypy na fermach zwierząt futerkowych. Zwierzęta mają zostać zabite, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.
Około 30 tysięcy norek i 40 tysięcy lisów zostanie zabitych decyzją fińskiego urzędu. Pierwsze przypadki wirusa H5N1 na fermach futrzarskich w Finlandii zostały wykryte w połowie lipca, do tej pory wykryto ich już 20. Norki są genetycznie podatne na zarażanie się wirusami zarówno ptasiej, jak i zwykłej grypy, a duże zagęszczenie zwierząt na fermach futrzarskich ułatwia rozprzestrzenianie się wirusa.
– Historia się powtarza, to samo obserwowaliśmy podczas pandemii COVID-19. Koronawirus rozprzestrzeniał się dynamicznie na fermach norek na całym świecie, przede wszystkim w Danii i Holandii, które podjęły stanowcze kroki w celu ochrony zdrowia publicznego. Miliony norek zostały zabite w Danii, a Holandia przyspieszyła wdrożenie zakazu hodowli zwierząt na futro o 3 lata – mówi Marta Korzeniak ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
W lipcu br. Światowa Organizacja Zdrowia wydała komunikat, w którym napisała:
„Wirusy ptasiej grypy zwykle rozprzestrzeniają się wśród ptaków, ale rosnąca liczba przypadków ptasiej grypy H5N1 wśród ssaków – które są biologicznie bliższe ludziom niż ptaki – budzi obawy, że wirus może przystosować się do łatwiejszego zarażania ludzi. Ponadto niektóre ssaki mogą działać jako naczynia mieszające dla wirusów grypy, prowadząc do pojawienia się nowych wirusów, które mogą być bardziej szkodliwe dla zwierząt i ludzi”.
Również w lipcu wiodący wirusolodzy opublikowali artykuł ostrzegający przed ryzykiem epidemiologicznym ze strony ferm norek. Naukowcy podkreślają, że oprócz genetycznych predyspozycji tych zwierząt, czynnikiem ryzyka jest też duże zagęszczenie zwierząt. Na jednej fermie może znajdować się nawet kilkaset tysięcy norek, co ułatwia transmisję wirusa.
20 lipca odbyło się spotkanie Komisji Europejskiej z organizatorami Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „Europa Wolna Od Futer”, która dąży do wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futro w UE oraz zakazu importu futer do krajów UE. Inicjatywę podpisało ponad 1,7 miliona osób, w tym ponad 91 tysięcy Polek i Polaków.
– Zakaz hodowli zwierząt na futro jest nie tylko kwestią troski o dobrostan zwierząt i środowisko, ale jest też zdrowie publiczne. Przemysł futrzarski jest pod lupą globalnie, również Kanada i USA rozważają zakończenie hodowli zwierząt na futro z uwagi na zagrożenie epidemiologiczne, czemu sprzeciwiają się hodowcy – komentuje Marta Korzeniak.
Według najnowszych danych globalna produkcja futra z norek spadła dwukrotnie w latach 2020-2022. Niemal 20 krajów w UE już zakazało hodowli zwierząt na futro, podobne prace trwają obecnie w Litwie i Rumunii.
Petycję o zakaz hodowli zwierząt na futro w Polsce można podpisać na stronie: