W ostatnich miesiącach doszło do nieznacznego spadku cen skupu na unijnym rynku bydła. Przyczyną obniżenia cen jest osłabienie popytu na wołowinę w warunkach obniżenia siły nabywczej gospodarstw domowych oraz malejąca presja kosztowa. Tempo odbudowy produkcji wołowiny w UE, mimo jej rekordowej opłacalności, jest wolniejsze od oczekiwań ekspertów.
W kolejnych kwartałach powinno ono przyspieszyć wspierane przez większą podaż krów z sektora mleczarskiego, gdzie spada opłacalność produkcji mleka. „Choć podtrzymujemy naszą ocenę, że minęliśmy punkt zwrotny na światowym rynku bydła i kolejne kwartały przyniosą dalszy spadek cen skupu, to jego tempo jest wolniejsze niż wcześniej zakładaliśmy. Z tego powodu głównym czynnikiem ryzyka dla naszego scenariusza jest tempo odbudowy pogłowia bydła w UE „ – podają analitycy Credit Agricole.
Dobre wyniki w polskim eksporcie wołowiny
W okresie I-III 2023 r. wartość polskiego eksportu wołowiny (żywca, mięsa oraz przetworów) zwiększyła się o 12,8% r/r wobec wzrostu o 46,7% w analogicznym okresie 2022 r., co było efektem wyższych cen uzyskiwanych przez eksporterów oraz zwiększenia wolumenu sprzedaży. Cena skupu bydła wyniosła w kwietniu 10,82 zł/kg (-3,7% r/r), a cena pasz dla bydła 2,14 zł/kg (-6,4% r/r). W rezultacie relacja cen żywiec/pasza ukształtowała się na poziomie 5,05 wobec 4,91 przed rokiem, sygnalizując dalszą poprawę opłacalności produkcji w ujęciu rocznym. „Uwzględniając sytuację na unijnym i krajowym rynku wołowiny oczekujemy, że cena skupu bydła w Polsce na koniec 2023 r. wyniesie ok. 10,20 zł/kg oraz 9,50 zł/kg na koniec 2024 r.” – prognozują analitycy Credit Agricole.
Źródło: Credit Agricole
Z artykułu można wywnioskować że opłacalność w produkcji jest na zadowalającym poziomie. Wręcz przeciwnie, cena skupu bydła wzrosła o jakieś 60-70%, a koszty produkcji o 200-300. Ja potrafię liczyć nie wiem jak analitycy i ministrowie oraz posłowie bo widzę że kiepsko z matematyką.