Rolnictwo nie może istnieć bez chemii

W ramach 51 Sesji Naukowej Instytutu Ochrony Roślin – PIB i Jubileuszu 60-lecia tej instytucji 18-go lutego 2011 roku odbyło się spotkanie  pt.: „Ochrona roślin a pszczoły”. Uczestnikami sesji posterowej byli zarówno przedstawiciele środowisk pszczelarskich, firm fitofarmaceutycznych, a przede wszystkim naukowcy reprezentujący wiele uczelni i instytutów badawczych zajmujących się tą problematyką.

Jak zwykle podczas konfrontacji przedstawicieli pszczelarzy i producentów środków ochrony roślin wywiązała się ożywiona dyskusja, w której każda ze stron prezentowała odmienne argumenty. Jednakże tym razem uczestnikom sesji udało się osiągnąć porozumienie co do dwóch, zasadniczych kwestii. Po pierwsze zgodzono się, że rola pszczołowatych jako zapylaczy jest nie do przecenienia i należy dołożyć wszelkich starań, by zapewnić im bezpieczeństwo w całym procesie produkcji rolnej. Drugą ważną konstatacją było stwierdzenie, że współczesne rolnictwo nie może zrezygnować z chemicznej ochrony roślin, bowiem spowodowałoby to gwałtowny spadek, nawet o 50% osiąganych plonów, a w konsekwencji doprowadziłoby do znacznego deficytu żywności dla stale rosnącej populacji ludności świata. Te wnioski mogły być przyjęte dzięki prezentowanym podczas sesji wynikom prac naukowych. Wiele z nich obala mit o bezwzględnej szkodliwości środków ochrony roślin dla pszczół. Wskazywano, że nowoczesne preparaty chemicznej ochrony roślin przy prawidłowym ich użyciu mogą być całkowicie bezpieczne dla owadów zapylających. Prezentowane niezależnie,  przez dr hab. B. Łozowicką  i mgr G. Pruszyńskiego, dane  dotyczące zatruć, wskazują na radykalną poprawę sytuacji.

Jeszcze w latach 70-tych ubiegłego stulecia stopień wytruć rodzin pszczelich powodowanych przez środki ochrony roślin wynosił nawet do 70% w skali kraju, stopniowo zmniejszał się, a obecnie wynosi około 1%. Jest to efektem zmian w technologii produkcji i doborze środków ochrony roślin, wzrostu świadomości znaczenia pszczół i w rolnictwie i w ogrodnictwie, edukacji i zmian legislacyjnych. Należy jednak zwrócić uwagę, że osiągnięty poziom 1% zatruć jest i tak zbyt wysoki i konieczna jest minimalizacja tego zjawiska. Tak, jak zapewniali sami prelegenci można wiele osiągnąć w redukcji skali tego zjawiska przede wszystkim poprzez edukację oraz stosowanie odpowiednich preparatów, zarejestrowanych w danych uprawach, najlepiej tych, z zerowym okresem prewencji dla pszczół, przestrzeganie terminów zabiegów i zalecanych przez producenta dawek – zapisów z instrukcji- etykiety stosowania oraz respektowanie zasad dobrej praktyki rolniczej.

W kuluarowych rozmowach w trakcie sesji niektórzy jej uczestnicy zwracali uwagę, że wielu rolników stosuje środki chemiczne niewiadomego pochodzenia lub podróbki znanych marek, które oczywiście nie mogą spełnić swojej roli, a jednocześnie mogą stanowić bardzo poważne zagrożenie dla owadów pożytecznych ze względu na swoją toksyczność. Tego rodzaju praktyki potwierdzają konieczność prowadzenia akcji informacyjno-edukacyjnej poświęconej nie tylko bezpieczeństwu pszczół, ale bezpieczeństwu całego środowiska naturalnego. Wielu rolników nie ma świadomości ryzyka wynikającego ze stosowania takich preparatów. Zastosowanie takich niesprawdzonych środków stanowi istotne niebezpieczeństwo dla człowieka, gdyż w żywności pozostają nieznane i nieprzebadane substancje.

Stosowanie nieoryginalnych pestycydów to także zagrożenie dla rolnictwa i środowiska naturalnego. Ich użycie może nie tylko zniszczyć uprawy, spowodować znaczącą zniżkę plonów, przynieść zatem znaczne straty finansowe, ale także spowodować uszczerbek na zdrowiu osób mających z nimi kontakt, nie mówiąc już o poważnym zanieczyszczeniu wód gruntowych. Nawet przy stosowaniu środków dopuszczonych do obrotu rolnicy, jak wskazywał w swoim wystąpieniu Michał Fogg z Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin, nie przestrzegają podstawowych zasad własnego bezpieczeństwa. Jak zatem możemy oczekiwać, że będą oni myśleć o bezpieczeństwie pszczół?  Dlatego namawiał, by we wszelkich szkoleniach dla producentów rolnych i dystrybutorów środków chemicznej ochrony roślin uczestniczyli pszczelarze, którzy powinni uświadamiać rolników o konieczności ochrony owadów zapylających.

W kontekście konieczności stosowania środków ochrony roślin dla utrzymania plonów na odpowiednim poziomie Michał Fogg przypomniał o konieczności kontynuowania debaty nt. przygotowania Narodowego Planu Działania w zakresie bezpiecznego stosowania pestycydów, który będzie uwzględniał zmiany legislacyjne na poziomie krajowym i europejskim. W tej chwili przygotowywany jest projekt tego dokumentu, w którego tworzeniu uczestniczą przedstawiciele wszystkich zainteresowanych środowisk. Podczas panelu zaprosił uczestników sesji do włączenia się w tę debatę.

Dyskusja w czasie seminarium pokazała, że aczkolwiek w kwestii bezpieczeństwa pszczół zrobiono już bardzo wiele, to osiągnięcie pożądanego rezultatu, jakim jest minimalizacja zatruć owadów zapylających spowodowanych błędami podczas wykonywania zabiegów chemicznych wymaga dalszych wysiłków, nie tylko w dziedzinie rozwoju technologii produkcji środków ochrony roślin, ale przede wszystkim właściwego i bezpiecznego ich stosowania.

Anna Rogowska, fot. sxc.hu

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

FAO:Ceny głównych zbóż rosły w październiku

Z listopadowego raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wynika, że międzynarodowe ceny zbóż kontynuowały w październiku wzrost po zaliczeniu 4-letniego...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics