Według Monitora Sądowego i Gospodarczego do końca sierpnia 2021 roku wszczęto w Polsce 1269 postępowań restrukturyzacyjnych. Branżą, która najczęściej wybierała restrukturyzację było rolnictwo. Nasi rolnicy coraz skuteczniej bronią się przed widmem upadłości.
Branża rolnicza plasuje się na pierwszym miejscu w Polsce w liczbie otwartych postępowań restrukturyzacyjnych – było ich 315. To więcej niż w handlu (203) i przetwórstwie przemysłowym (180).
– Rolnicy w ostatnich miesiącach znaleźli się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Covidowe ograniczenia, braku skutecznej walki z ASF i utrzymujące się niskie ceny żywca, zmusiły wielu do sięgania po rozwiązania prawne, które pomagają uchronić się np. przed egzekucją wierzycieli. Jednym z nich jest restrukturyzacja. – wyjaśnia Przemysław Furmanek, ekspert w firmie doradczej Lege Advisors.
Są gospodarstwa, zaangażowane w różne sektory rolnictwa, które mogą utrzymać stabilność finansową. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku gospodarstw wyspecjalizowanych. Im może grozić niewypłacalność, a co za tym idzie konieczność ogłoszenia upadłości. Odpowiednio szybka reakcja właścicieli gospodarstw może uchronić ich przed widmem bankructwa. Wydaje się, że polscy rolnicy dobrze bronią się przed plajtą. Ich branża jest dopiero na 11. miejscu pod względem liczby upadłości.
Ochrona rolników przed nieuczciwymi praktykami handlowymi – nowe regulacje
– Restrukturyzacja niesie z sobą wiele korzyści. Zapewnia szybką ochronę przed postępowaniami egzekucyjnymi. Chroni przed wypowiadaniem przez wierzycieli ważnych dla podmiotu umów. Daje cztery miesiące czasu na wypracowanie porozumienia z wierzycielami. – tłumaczy Szymon Mojzesowicz, ekspert z firmy doradczej Lege Advisors.
Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne jest szczególnie ciekawym wariantem, gdyż nie wymaga zaangażowania dużych środków finansowych. W przeciwieństwie do pomocy publicznej na restrukturyzację zadłużenia gospodarstw rolnych, która dla uruchomienia wymaga tzw. wkładu własnego.
AM/Redakcja AgroNews
