Po głośnych przypadkach zarażenia wirusem E.coli w Niemczech pomorscy rolnicy znaleźli się pod obstrzałem. Na jaw wychodzi to, o czym na wsi wszyscy wiedzą od dawna i tak naprawdę nikt się tym zbytnio nie przejmował. Niektórzy rolnicy "użyźniają" glebę, jednocześnie ją zanieczyszczając, bo wylewają na pola zawartość szamb – czytamy w "Dzienniku Bałtyckim".
Dla rolników to sposób na znalezienie oszczędności, bo nie muszą płacić za wywóz nieczystości. Ale mieszkańcy Pomorza, przestraszeni doniesieniami z Niemiec, chcą na rolników nasyłać kontrole.
– Na pole w pobliżu mojego domu rolnik co kilka miesięcy wylewa zawartość szamba. Czy ma prawo to robić? – pyta zbulwersowany mieszkaniec gminy Parchowo, który skontaktował się z redakcją "Dziennika Bałtyckiego".
Oczywiście wylewanie szamba jest zabronione i narusza przepisy sanitarne i ochrony środowiska.
Starostwo Bytowa uważa, że to problem gmin oraz ich władz, które powinny kontrolować poczynania gospodarzy. Nie wszystkie to robią – brakuje i chęci, i środków. Inne cedują odpowiedzialność na służby sanitarne. Ale po zgonach w Niemczech, pomorski sanepid przeprowadził kontrole – czytamy w gazecie.
Redakcja AgroNews, fot. Morguefile.com
Źródło: "Dziennik Bałtycki"