W telefonicznym badaniu Koronamonitor Agri, przeprowadzonym 7 kwietnia br. na reprezentatywnej próbie gospodarstw o powierzchni większej niż 10 ha, rolnicy wykazują optymistyczne nastawienie do walki z epidemią Covid-19.
Większość z nich ograniczyła kontakty z innymi ludźmi. Znacznie gorzej oceniają konsekwencje dla swoich gospodarstw, obawiając się, że sytuacja spowoduje problemy ze sprzedażą płodów rolnych oraz spadek cen w skupie. W tym zakresie wielu z nich oczekuje pomocy od państwa.
Myśląc o obecnej sytuacji związanej z koronawirusem, nieco ponad połowa rolników przejawia pozytywne nastawienie, nawet mimo przejściowych trudności (łącznie 51 proc. wskazań „wszystko będzie dobrze” i „będzie trudno, ale sobie poradzimy”). Z istotnie większym spokojem przyszłość postrzegają rolnicy, których gospodarstwa opierają się na uprawach (łącznie 63 proc. odpowiedzi optymistycznych) niż ci, którzy mają gospodarstwa mieszane składające się z upraw i hodowli (47 proc.), a najmniej pozytywnie nastawieni są rolnicy zajmujący się wyłącznie hodowlą (tylko 41 proc. wskazań pozytywnych).
Nastawienie skrajnie negatywne („to będzie katastrofa”) przejawia 6 proc. badanych rolników. Istotnie częściej są to właściciele gospodarstw większych, o powierzchni powyżej 50 ha (w tej grupie aż 13 proc. negatywnych odpowiedzi).
W gospodarstwach o profilu hodowlanym dominują obawy, a ich właściciele istotnie częściej niż pozostali przewidują straty i problemy w związku z koronawirusem – aż 48 proc. z nich, o 17 punktów procentowych więcej niż wśród posiadaczy gospodarstw o profilu uprawowym, a 11 pp. więcej niż w gospodarstwach mieszanych. Więcej z tej grupy wybiera także odpowiedź „to będzie katastrofa” – ponad 7 proc., gdy w pozostałych typach gospodarstw ok. 6 proc.
Spodziewane skutki pandemii dla gospodarstwa – głównie negatywne, przede wszystkim związane ze zbytem produkcji rolnej.
Prawie 2/3 rolników przewiduje, że epidemia koronawirusa przyniesie tylko negatywne konsekwencje dla funkcjonowania ich gospodarstw. Istotnie częściej uważają tak właściciele gospodarstw o profilu hodowlanym (75 proc.) niż uprawowym (56 proc.). 13 proc. widzi oprócz negatywnych także pozytywne efekty epidemii, ale praktycznie brak rolników widzących tylko pozytywne skutki pandemii – stanowią oni zaledwie 1 proc. badanych.
Obawy w głównej mierze koncentrują się wokół kwestii związanych ze zbytem własnej produkcji rolnej. Dotyczą przede wszystkim spodziewanego spadku cen skupu mięsa, zbóż, czy mleka (48 proc.), jak i ogólnych problemów ze sprzedażą czy eksportem (43 proc). W tym zakresie gospodarstwa, w których prowadzona jest hodowla, istotnie częściej (58 proc. w porównaniu do 19 proc. gosp. o produkcji roślinnej.) obawiają się rozchwiania i obniżki cen.
Kolejne trudności związane są z utrzymaniem dotychczasowego poziomu produkcji, to:
- braku siły roboczej (15 proc.), pracowników, w tym również braku zastępstwa dla gospodarzy i/lub pracowników w przypadku zachorowania i kwarantanny,
- wzrostu cen (12 proc.) – zarówno ogółem wyższych kosztów życia, jak i produktów koniecznych dla produkcji rolnej,
- brakiem produktów dla rolnictwa (11 proc.) – ograniczenie dostępności szeroko pojętych środków produkcji rolnej, w tym wstrzymanie dostaw np. części zamiennych.
Ponad połowa rolników oczekuje pomocy – głównie od państwa.
Obecnie, ponad połowa rolników (56 proc.) oczekuje pomocy w związku ze spodziewanymi negatywnymi skutkami sytuacji pandemii dla gospodarstw rolnych. 27 proc. z nich adresuje swoje oczekiwania bezpośrednio do państwa (rządu), kolejne 12 proc. chciałaby umorzenia składek KRUS, a 11 proc. konkretnych pieniędzy w postaci rekompensaty finansowej. Co 10 rolnik wyczekuje gwarancji cen skupu lub nawet skupu interwencyjnego.
Działania rolników podejmowane w związku z pandemią dotyczą przede wszystkim ochrony siebie.
Rolnicy, myśląc o działaniach ograniczających skutki pandemii dla swojego gospodarstwa, koncentrują się na ochronie własnej, podobnie jak cała populacja Polaków. W spontanicznych wypowiedziach ponad połowa (51 proc.) deklaruje, że pozostaje w domach i stara się nie przemieszczać. Jest to istotnie częstsze w gospodarstwach mniejszych (10-50 ha) – 54 proc. gospodarstw – niż w gospodarstw większych, powyżej 50 ha (tam już tylko 24 proc. ogranicza swoją mobilność, czyli 30 pp. mniej). Ponadto, średnio 37 proc. rolników zamierza ograniczać kontakty z innymi ludźmi, choć to zachowanie jest częstsze w najmłodszej grupie rolników, 18-34 lata (tutaj nawet 50 proc.), a rzadsze w starszych grupach (39 proc. w wieku 34-54 lat, a tylko 33 proc. w wieku 55 i więcej).
Redakcja AgroNews