Rolnicy mogą utracić unijne wsparcie w ramach programu rolno-środowiskowego.
Jak informuje TVP Info, "Mieszkańcy kujawsko-pomorskich wsi obawiają się, że unijna dyrektywa, która nakazuje ochronę wód gruntowych, doprowadzi ich do bankructwa. Zgodnie z nią, w tym regionie przybędzie kolejnych specjalnych stref ochronnych. Problem w tym, że hektary nimi objęte będą musiały być inaczej nawożone i użytkowane. Unia wymaga, a rolnicy już liczą straty.
Wiosenne prace na polach ruszyły. Jeszcze nie umilkły odgłosy walki o odszkodowania za straty spowodowane wymarznięciem upraw, a przed gospodarzami kolejny problem: unijna dyrektywa azotanowa, która sprawia, że rolnicy nie będą mogli nawozić ziemi, jak do tej pory. Przepisy mają chronić czystości wód gruntowych przed nadmierną ilością azotanów pochodzenia rolniczego.
– Na hektar, żeby uzyskać 3-4 tony rzepaku, my musimy dać ok. 200 kilogramów azotu, to wynika z normalnego zapotrzebowania roślin. Natomiast te ustawy, które nam się tutaj serwuje, w żaden sposób nie dopuszczają tego – mówi Marian Zubik, rolnik z Wtelna
Na Kujawach i Pomorzu jest głód ziemi, a dyrektywa będzie zmuszała rolników do wyłączenia z intensywnego użytkowania kolejnych gruntów.
– Ponad milion hektarów! Praktycznie każda gmina prawie w całości zostanie włączona do obszarów szczególnie narażonych – tłumaczy Regina Ostrowska z Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej.
Rolnicy, których grunty zostaną włączone do strefy, nie otrzymają dopłat rolno-środowiskowych. Co, gorsza dotyczy to ziemi, która na razie nie stanowi zagrożenia dla wód gruntowych, tylko w przyszłości poprzez nawożenie mogłaby ją zanieczyścić. Ale gospodarze już teraz stracą realne dochody i poniosą dodatkowe koszty.
– Idzie konieczność nakładów inwestycyjnych, myślę tutaj o płytach gnojowych, o zbiornikach – wyjaśnia Andrzej Baranowski, dyrektor generalny Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.
Inspektorzy z regionalnych zarządów gospodarki wodnej pocieszają jednak, że dyrektywa unijna nie dotknie wszystkich gospodarzy.
– W tym cyklu do sporządzenia planów nawozowych, bierzemy pod uwagę rolników, którzy posiadają powierzchnię uprawną powyżej 100 hektarów – przyznaje Henryk Jatczak z Regionalnego ZGW w Gdańsku.
Na Kujawach i Pomorzu na razie trwają konsultacje dotyczące wprowadzenia specjalnych stref (na razie jest ich 8). Ile gruntów docelowo obejmie, na razie nie wiadomo. Przekroczenie granicznych wskaźników zanieczyszczeń wód azotanami w przeciągu ostatnich lat stwierdzono w kontrolnych punktach w okolicach Aleksandrowa, Służewa, Straszewa, Konecka, Łowiczka, Mleczkowa i Brudni. Kolejne badania będę przeprowadzane.
Na podstawie art. 47 ust. 3 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej określa, w drodze rozporządzenia, wody powierzchniowe i podziemne wrażliwe na zanieczyszczenie związkami azotu ze źródeł rolniczych oraz obszary szczególnie narażone, z których odpływ azotu ze źródeł rolniczych do tych wód należy ograniczyć, tzw. OSN.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 23 grudnia 2002 r. w sprawie kryteriów wyznaczania wód wrażliwych na zanieczyszczenie związkami azotu ze źródeł rolniczych (Dz. U. z 2003r. Nr 241, poz. 2093), za wody wrażliwe na zanieczyszczenie związkami azotu ze źródeł rolniczych uznaje się: wody zanieczyszczone oraz wody zagrożone zanieczyszczeniem. Dla wód określonych na podstawie ww. kryteriów wyznacza się powierzchnię ich zlewni jako obszar szczególnie narażony (OSN).
Obszary szczególnie narażone poddaje się co 4 lata weryfikacji w celu uwzględnienia zmian czynników nieprzewidzianych podczas ich wyznaczania. I właśnie tych zmian obawiają się rolnicy z Kujaw i Pomorza, ale nie tylko. Bo zostaną one wprowadzone także w innych województwach. Tyle, że nie będą one na taką skalę, jak w tym typowo rolniczym regionie".
Źródło: Maria Sikorska, TVP Bydgoszcz, „Agroregion”, TVP Info, www.tvp.info, fot. sxc.hu