Wczoraj cała Polska znów stanęła. Rolnicy blokowali główne drogi oraz przejścia graniczne z Ukrainą. Na przejściu granicznym w Medyce protestujący rolnicy wysypali zboże z ukraińskich wagonów. „Wstyd i hańba, panowie!” – napisał na Twitterze Wasyl Zwarycz, ambasador Ukrainy w Polsce.
Protestujący rolnicy zaostrzyli strajki. We wtorek całkowicie zablokowali tranzyt – nie przepuszczali ciężarówek czekających na odprawę przez lubelskie i podkarpackie przejścia graniczne. Rolnicy wstrzymali także ruch pociągowy. Śpiewając Hymn Polski otworzyli wagony z ukraińskim zbożem i wysypali zboże. I ta akcja wywołała lawinę nieprzychylnych dla Polski komentarzy.
Rozsypanie ukraińskiego zboża na torach kolejowych to kolejna prowokacja polityczna
Wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow na platformie X ostro potępił akcję polskich rolników: „Rozsypanie ukraińskiego zboża na torach kolejowych to kolejna prowokacja polityczna mająca na celu podział naszych narodów. Od 2 lat ukraińscy rolnicy zbierają zboże w kamizelkach kuloodpornych, pod ostrzałem rakietowym i zagrożeniem minowym. A armia ukraińska dosłownie sama przedarła się przez korytarz dla tego zboża przez Morze Czarne. To przez Morze Czarne trafia 90% naszego eksportu. To kwestia naszego przetrwania. A przetrwanie świata, to globalne bezpieczeństwo żywnościowe, od którego zależy ukraińskie zboże, zwłaszcza w Afryce i Azji. 10 lat temu na Majdanie Rewolucji Godności setki Ukraińców zginęło w obronie prawa do życia według wartości wolnej i nowoczesnej Europy. Nadal wierzymy, że Europa jest miejscem, w którym szanuje się pracę i ceni się partnerstwo.
Wasyl Zwarycz: Wstyd i hańba, panowie!
Do protestów polskich rolników odniósł się także także ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz: Zdecydowanie potępiamy wysypanie ukraińskiego zboża przez protestujących w Medyce. Policja powinna stanowczo reagować i ukarać tych, kto łamie prawo. To także brak szacunku do pracy ukraińskich rolników w warunkach RU agresji, do siebie i innego człowieka. Wstyd i hańba, panowie!
Na miejscu zdarzenia pojawiły się policja oraz straż ochrony kolei. Z relacji policji wynika, że protestujący rolnicy przeszli z drogi i udali się wzdłuż torowiska, na którym stały wagony z ukraińskim zbożem. Przebywali tam kilka minut i na prośbę policjantów wrócili na miejsce protestu. Wtedy na torach zauważono zboże. Do tego incydentu nikt się nie przyznał.
Ukrzaliznycja jest oburzona i wzywa do zaprzestania takich działań
Do incydentu podczas strajku w Medyce odniosły się ukraiński linie kolejowe, które na swojej stronie na swojej stronie internetowej opublikowały komunikat: Na stacji towarowej Medyka polscy protestujący otworzyli włazy dwóch ukraińskich wagonów towarowych przewożących zboże. Ukraiński ładunek trafia tranzytem do Niemiec przez Polskę. Ukrzaliznycja jest oburzona takimi działaniami polskich protestujących i wzywa do zaprzestania nielegalnych działań. Takie działania nie przyczyniają się do rozwiązania ewentualnych problemów, ale grają na korzyść kraju agresora.
MK/AgroNews
Tu nie chodzi o żadnego ukraińskiego rolnika, tylko o potężne zachodnie korporacje które władaja milionami hektarów Ukraińskiej ziemi, bez spełniania wyśrubowanych norm europejskich, niszczą nasze rolnictwo. Przestańmy oszukiwać społeczeństwo, na naszej krzywdzie wypasają się wielkie obłudne zachodnie korporacje a nie szary Ukraiński Rolnik.
Niech ukraiński minister Kubrakow i ambasador Zwarycz zajmą się swoimi sprawami a nie wskazują polskim rolnikom i polskiemu rządowi co mają robić. Rolnicy w EU mają prawo bronić swoich praw naruszonych przez niekontrolowany zalew ukraińskich płodów rolnych. PiS tego nie dopilnował, ale może nowy rząd się tym zajmie.
Jeśli rządowi Ukrainy tak zależy na honorze, godności, a jednocześnie pilnie chcą załatwić wwóz do UE towarów, jak i otrzymywać dalej pomoc wojskową, pieniądze na wojnę – to niech doprowadzą do zniesienia zakazu ekshumacji polskich ofiar ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego z 1943 roku, zezwolą i dadzą pieniadze na pochówek i pomniki dla pomordowanych. Zniesienie zakazu to jeden podpis pana prezydenta Zełeńskiego.