Import taniego ukraińskiego zboża wciąż spędza sen z powiek rolnikom z krajów Grupy Wyszehradzkiej. Jedynym skutecznym rozwiązaniem sytuacji według związkowców jest przywrócenie taryf i kontyngentów na ukraińskie towary rolne – podało euractiv.pl
Matej Korpáš z działu prasowego Słowackiej Izby Rolno-Spożywczej (SPPK) powiedział o tym po wczorajszym (25 marca) spotkaniu związków zawodowych w Brnie.
Przypomniał, że rolnicy w krajach Grupy Wyszehradzkiej mają obecnie w magazynach miliony ton zboża, którego nie są w stanie sprzedać po opłacalnych cenach. Tymczasem do kolejnych żniw wcale nie pozostało tak dużo czasu.
Apel o pilne wprowadzenie z powrotem ceł importowych na ukraińskie produkty rolno-spożywcze
Wyszehradzkie stowarzyszenia rolno-spożywcze wraz z przedstawicielami organizacji rolniczych z Chorwacji i Rumunii w apelu do Komisji Europejskiej wzywają do pilnego wprowadzenia z powrotem ceł importowych na ukraińskie produkty rolno-spożywcze.
Jednocześnie dodają, że przepisy te mogą być zniesione dopiero po tym, jak Ukraina stanie się członkiem UE ze wszystkimi prawami i obowiązkami z tym związanymi. Ma to pomóc w rozwiązaniu dramatycznej sytuacji przed kolejnymi żniwami.
„Intencje Unii były z pewnością słuszne, ale praktyka stawia naszych rolników w sytuacji, z którą trudno im sobie poradzić. Jeśli rzeczywiście nie chcemy zniszczyć naszego przemysłu rolno-spożywczego, to musimy przyjąć fundamentalne rozwiązania unijne chroniące krajowych producentów” – powiedział szef SPPK Michał Maco.
Ukraina zaspokoi potrzeby żywnościowe Europy
„Jeśli UE zdecyduje, że Ukraina zaspokoi potrzeby żywnościowe Europy, to musi ona zostać włączona do Wspólnej Polityki Rolnej UE, ale ze wszystkimi konsekwencjami i zobowiązaniem do przestrzegania unijnych standardów” – dodał.
Według Maca po inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę UE zbyt szybko zgodziła się na liberalizację handlu z Ukrainą, obejmującą zniesienie ceł importowych i kontyngentów taryfowych na szczególnie ważne towary rolne, które przez terytorium państw sąsiadujących miały być transportowane do krajów trzecich.
Ceny pszenicy, kukurydzy i rzepaku na giełdach. Nie jest dobrze
Rolnicy z Ukrainy nie muszą spełniać surowych norm UE dotyczących limitów wykorzystania pestycydów, nawozów sztucznych czy dobrych praktyk rolniczych. Tanie zboże trafiało w ogromnych ilościach również na rynek słowacki – podobnie jak w – ze szkodą dla producentów krajowych.
Autor Michal Hudec | EurActiv.sk | Tłumaczenie Krzysztof Ryncarz
**TU WSZYSCY MAJĄ RACJĘ TYLKO, ŻE WOJNA TO WOJNA A BOGACI KOMBINATORZY I TAK BĘDĄ KOMBINOWAĆ BOZ TEGO ŻYJĄ Z KRZYWDY LUDZKIEJ NA UKRAINIE TROCHĘ EMPATII BY SIĘ TEŻ PRZYDAŁO A CO BĘDZIE JAK RUSEK WEJDZIE I NA TWOJE POLE? ROLNIKU!