Największa w historii demonstracja rolników w Holandii zablokowała drogi dojazdowe do Hagi. Rolnicy nie zgadzają się na propozycje zmian w strukturze krajowego rolnictwa.
Rolnicy ze wszystkich regionów kraju zmierzają do Hagi w celu zamanifestowania swojego niezadowolenia. W południe w centrum Hagi miało zgromadzić się do 10 tys. osób – podają tamtejsze media. Przedstawiciele sektora nie zgadzają się na propozycje rządu odnośnie ograniczenia emisji metanu – produktu ubocznego hodowli zwierząt. Ponadto, farmerzy protestują przeciwko przypisywania im negatywnego wizerunku przeciwników walki ze zmianami klimatycznymi.
Radykalne cięcia
Rolnicy protestują pod hasłem „Jak żyć bez farm hodowlanych?”. Odwołuje się ono do propozycji dążących do zmian w technologii rolniczej. Oznaczają one zaprzestanie produkcji dużej ilości żywności po najniższej możliwej cenie kosztem ochrony klimatu, tj. oszczędzania ziemi uprawnej (zmniejszenia wielkości i ilości chlewni świń i bydła oraz ferm drobiowych).
Sektor rolniczy zajmuje znaczące miejsce w gospodarce kraju. Tamtejszy Urząd Statystyczny szacuje na 53 tys. liczbę rolników. Te same dane wskazują na ponad 30 tys. różnego rodzaju gospodarstw rolnych (przetwórstwo mleczne, ogrodnictwo, gospodarstwa trzodowe). Holandia znajduje się w światowej czołówce eksporterów produktów rolnych.
Mając na uwadze te wszystkie czynniki minister rolnictwa Carola Schouten obiecała porozmawiać z protestującymi, których rozgniewała propozycja zgłoszona przez Tjeerda de Groota. Ten liberalny polityk zasugerował zmniejszenie liczby ferm i gospodarstw, gdzie przebywa łącznie 50 mln kurczaków oraz 6 mln świń w celu odzyskania zajmowanej przez właścicieli ziemi. Według de Groota za 70 proc. krajowych emisji metanu i azotu odpowiadają właśnie gospodarstwa, gdzie prowadzi się intensywną hodowlę zwierząt.
Protestujący nie zgadzają się z zarzutami a na propozycje zmian odpowiadają argumentem, że szkodliwe emisje do atmosfery można zmniejszyć za pomocą innowacji w rolnictwie. Poza tym – ich zdaniem – problem należałoby rozwiązać na szczeblu europejskim, ponieważ znaczna część produkowanej w Holandii żywności jest eksportowana do innych państw unijnych.
Autor Mateusz Kucharczyk | EurActiv.pl, fot. pixabay.com