Rolnik ukarany za hodowlę świń na wsi potrzebuje pomocy. Sam nie da rady!

Szymon Kluka, rolnik z miejscowości Grodzisko w powiecie rzgowskim (woj. łódzkie), od lat prowadzi gospodarstwo rolne o profilu roślinno-hodowlanym. W 2006 roku przejął gospodarstwo od swoich rodziców, a w 2013 roku zakończył budowę nowoczesnej chlewni na 360 sztuk świń. Wszystkie inwestycje oraz działalność Pana Szymona spełniają wymagane normy budowlane, sanitarne, weterynaryjne i skarbowe. Niestety, pomimo profesjonalnego podejścia do pracy, od lat zmaga się z narastającymi trudnościami spowodowanymi przez sąsiedzkie konflikty.

Rolnik ukarany za hodowlę świń na wsi potrzebuje pomocy. Sam nie da rady!

Konflikt z nowymi sąsiadami

Problemy zaczęły się, gdy w okolicy pojawili się nowi sąsiedzi, którzy wybudowali dom w sąsiedztwie chlewni i rozpoczęli działania mające na celu wyeliminowanie działalności hodowlanej Pana Szymona. Przez kilkanaście lat nasyłali na gospodarstwo kontrole z różnych instytucji, jednak żadna z nich nie wykazała nieprawidłowości. Pan Szymon prowadzi działalność zgodnie z obowiązującymi przepisami, co zostało wielokrotnie potwierdzone w raportach pokontrolnych.

Proces sądowy i kontrowersyjny wyrok

W 2017 roku sąsiedzi skierowali sprawę do sądu, argumentując, że zapachy pochodzące z hodowli są uciążliwe. Pomimo przeprowadzonych ekspertyz, które nie potwierdziły przekroczenia dopuszczalnych norm, Pan Szymon przegrał zarówno sprawę w sądzie pierwszej instancji, jak i apelację. Szczególnie kontrowersyjne było uzasadnienie wyroku, w którym sędzia powołała się na swoje osobiste doświadczenia życiowe, ignorując opinie biegłych.

Wyrok sądowy nałożył na Pana Szymona wysoką karę finansową wraz z odsetkami oraz kosztami sądowymi. Ta ogromna kwota stanowi poważne zagrożenie dla funkcjonowania gospodarstwa, które może zostać zamknięte z powodu utraty płynności finansowej.

Osobiste koszty konfliktu

Konflikt z sąsiadami oraz wieloletnia walka o utrzymanie gospodarstwa odbiły się również na zdrowiu Pana Szymona. W rozmowie przyznaje, że codzienny stres i nieustanne ataki zmusiły go do zażywania leków uspokajających, które są niezbędne, by mógł funkcjonować. – „To, co przeszliśmy przez te lata, to ogromny ciężar dla mnie i mojej rodziny. Zamiast skupić się na pracy, musimy odpierać kolejne ataki i walczyć o przetrwanie” – mówi Pan Szymon.

Absurdalna sytuacja

Sprawa Pana Szymona jest przykładem absurdalnej sytuacji, w której rolnik, prowadzący działalność zgodną z przepisami, musi mierzyć się z ogromnymi trudnościami prawnymi i finansowymi z powodu sąsiedzkiego konfliktu. Historia ta rodzi pytania o balans pomiędzy prawami mieszkańców a interesami rolników, którzy stanowią podstawę polskiej gospodarki.

Pomimo przeciwności losu, Szymon Kluka nie traci nadziei na znalezienie sprawiedliwości i dalsze prowadzenie swojej działalności. Ta historia jest nie tylko smutnym obrazem współczesnych problemów polskiej wsi, ale także wezwaniem do refleksji nad systemem prawnym oraz wsparciem dla rolników w podobnych sytuacjach.

Chcesz wesprzeć Szymona – kliknij w LINK

AM/Redakcja AgroNews

Advertisement

Advertisement

Advertisement

Agata Molenda
Agata Molendahttps://agronews.com.pl
Redaktor portalu agronews.com.pl. Email: a.molenda@agronews.com.pl

Zostaw komentarz

  1. Przykre w szczególności kiedy ktoś przyjeżdża na wieś mieszkać i jest zdziwiony że są tam krowy, świnie, kombajny itd. W sumie to nawet nie wiadomo czy nabywając w sąsiedztwie rolnika ziemię lub dom patrzyli jak zostanie zagaspodary wana okolica.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

10 tysięcy kary za błąd przy oprysku. Pierwsze kary już nałożone

Nowe przepisy, surowsze sankcje i kontrole terenowe – sezon oprysków rozpoczął się nie tylko na polach, ale i w kalendarzach inspektorów. Pierwszy mandat –...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
11,402SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics